Indeksy największych giełd w Azji zyskują na wartości. Inwestorzy skupili się na informacjach płynących z Chin, gdzie w weekend decydenci zapowiedzieli kolejne działania mające na celu umocnienie rynku kapitałowego.
Chiński organ nadzoru papierów wartościowych oznajmił w niedzielę, że od poniedziałku całkowicie zawiesi pożyczanie akcji o ograniczonym dostępie, co jest ostatnią próbą decydentów zmierzającą do ustabilizowania rynków akcji w kraju po ostatnich gwałtownych spadkach. Dodatkowo, Chińska Komisja ds. Regulacji Papierów Wartościowych (CSRC) od 18 marca ograniczy skuteczność niektórych pożyczek papierów wartościowych na rynku refinansowania papierów wartościowych.
Analitycy i inwestorzy twierdzą, że Pekin musi wdrożyć więcej środków wsparcia, aby ożywić zaufanie konsumentów i przedsiębiorstw oraz przywrócić solidniejsze podstawy działalności.
W efekcie najnowszych doniesień indeks Hang Seng w Hongkongu wzrósł aż o 1,4 proc. zaś subindeks akcji nieruchomości na kontynencie wzrósł o 3,6 proc.
Giełdy regionalne rozpoczęły tydzień na solidnych podstawach notując po otwarciu handlu dalsze zwyżki. Japoński Nikkei zyskiwał 0,8 proc., a południowokoreański Kospi „drożał” o 1,2 proc. Z kolei australijski benchmark giełdowy umacniał się o 0,4 proc.
Akcje spółek z Chin kontynentalnych nie dorównują wzrostom spółek z Hongkongu ze względu na obawy związane z propozycją administracji Bidena wymagającą od amerykańskich firm zajmujących się usługami w chmurze aktywnego ujawniania zagranicznych klientów opracowujących aplikacje AI.
Tymczasem handel akacjami China Evergrande Group został zawieszony w Hongkongu po spadku o prawie 21 proc., w związku z decyzją tamtejszego sądu nakazującą likwidację spółki, która jest najbardziej zadłużonym deweloperem na świecie, z zobowiązaniami przekraczającymi 300 mld USD.
Analitycy podkreślają, że bieżący tydzień przyniesie mnóstwo kluczowych danych, poczynając od wtorkowych odczytów PKB wielu europejskich krajów, po środową inflację w Chinach i inflację w Australii, następnie inflację w Europie i czwartkową decyzję Banku Anglii.