Sąd w Hongkongu nakazał w poniedziałek (29.01) likwidację China Evergrande, co jest kolejnym ważnym wydarzeniem w trwającym od ponad dwóch lat stanie swoistego „zawieszenia” i przeciągających się prób uratowania chińskiej firmy. Sędzi stwierdził, że Evergrande nie było w stanie przedstawić konkretnego planu restrukturyzacji po zaleganiu ze spłatą obligacji i po kilku rozprawach sądowych.
Nadszedł czas, aby sąd powiedział dość – wyjaśniła prawniczka wydająca decyzję.
Dzisiejsza decyzja oznacza, że spółką będą zarządzali tymczasowi likwidatorzy.
Eksperci nie mają jednak złudzeń, że sprawa zostanie szybko rozwiązana. Decyzja to dopiero początek długotrwałego i skomplikowanego procesu, w którym możliwe będą naciski polityczne, biorąc pod uwagę wiele zaangażowanych organów, zaś inwestorzy zagraniczni będą skupiać się na tym, jak chińskie władze traktują zagranicznych wierzycieli w przypadku upadku spółki.
Łączna wartość zobowiązań China Evergrande szacowana jest na 2,39 bln juanów (ponad 333 mld USD). Deweloperowi nawet po latach negocjacji nie udało się osiągnąć porozumienia z wierzycielami, a we wrześniu 2023 r. prezes Hui Ka Yan znalazł się pod kontrolą policji w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa.
Evergrande, które po raz pierwszy nie spłaciło obligacji dolarowych w grudniu 2021 r., przez pewien czas w ostatniej dekadzie było największym przedsiębiorstwem budowlanym w kraju pod względem sprzedaży.
Po raz pierwszy wniosek o likwidację CEG złożony został w czerwcu 2022 r. przez Top Shine, inwestora w jednostce zależnej Evergrande Fangchebao. Uzasadniono go tym, że deweloper nie dotrzymał umowy o odkupie udziałów, które nabył w spółce zależnej.
Obrót akcjami Evergrande został zawieszony po tym, jak akcje spółki spadły o 21 proc. obniżając wartość rynkową spółki do zaledwie 2,15 mld HKD (275 mln USD).