Łączna wartość akcji notowanych na indyjskich giełdach osiągnęła 4,33 bln USD na finiszu poniedziałkowej sesji. Dla porównaniu w Hongkongu wyniosła 4,29, jak wynika z danych Bloomberga. W ten sposób Indie stały się czwartym co do wielkości rynkiem akcji na świecie.
Boom na indyjskie akcja trwa dzięki coraz większej liczbie inwestorów detalicznych i wysokim zyskom przedsiębiorstw. Najbardziej zaludniony kraj na świecie jawi się jako dobra alternatywa dla Chin. Zachęca stabilna sytuacja polityczna i popyt konsumentów napędzający gospodarkę.
Chińskie akcje w tarapatach
Aprecjacja indyjskich akcji zbiegła się w czasie z historycznym spadkiem w Hongkongu. Na indeksie Hang Seng są notowane jedne z najbardziej wpływowych i innowacyjnych chińskich firm, w tym Tencent. Rygorystyczna polityka Pekinu “zero Covid”, represyjne regulacje wobec korporacji, kryzys w sektorze nieruchomości i napięcia geopolityczne z Zachodem przyczyniły się do osłabienia atrakcyjności Chin.
Mimo tego, we wtorek ok. 12:30 czasu polskiego bombajski indeks S&P BSE Sensex tracił prawie 1,5 proc., z kolei Hang Seng China Enterprises zyskiwał 2,8 proc.