Od stycznia do czerwca Indie przyciągnęły inwestycje na kwotę 31 mld USD, wynika z danych fDi Markets, serwisu należącego do Financial Timesa. Wyprzedziły pod tym względem kraje dotychczas znajdujące się na czele rankingu – Chiny (28 mld USD) i USA (27 mld USD). Awans Indii jest o tyle spektakularny, że w ubiegłym roku znajdowały się one dopiero na piątym miejscu, a kryzys na rynkach wschodzących sprawił, że blisko dwie trzecie krajów z tej grupy zanotowało w pierwszym półroczu zmniejszenie zagranicznych inwestycji bezpośrednich.
- Oczekuje się, że klimat inwestycyjny w Indiach będzie się poprawił, a rząd pracuje nad ułatwieniami dla przedsiębiorców – oceniał w wypowiedzi dla agencji Bloomberg Dharmakirti Joshi, główny ekonomista ośrodka Crisil.
W sierpniu władze kraju porozumiały się ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi w sprawie utworzenia wartego 75 mld USD funduszu, który będzie inwestował w infrastrukturę kraju. W górę sporządzonego przez Financial Times rankingu pną się Indonezja i wychodząca z kryzysu Hiszpania. Z pierwszej dziesiątki krajów przyciągających najwięcej inwestycji bezpośrednich wypadła natomiast Brazylia. Największa gospodarka Ameryki Łacińskiej wpadła w recesję, do czego przyczyniło się spowolnienie w będących ważnym partnerem handlowym Chinach, dekoniunktura na rynkach surowcowych oraz skandal korupcyjny w państwowym przedsiębiorstwie Petrobras.
Wartość zagranicznych inwestycji bezpośrednich w krajach przyciągających ich najwięcej w pierwszej połowie 2015 r. (słupki bordowe), na tle danych z pierwszej połowy 2014 r. (słupki niebieskie). Źródło: fDi Markets, ft.com.
