Kolejna spółka znana z rynku Catalyst chce na giełdę wprowadzić swoje papiery udziałowe. Do końca 2015 r. na NewConnect chce zadebiutować chorzowska spółka Indos, zajmująca się windykacją, faktoringiem oraz pożyczkami pozabankowymi w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. Z przeprowadzonej w lipcu prywatnej oferty akcji zdobyła 2,3 mln zł, które zostaną przeznaczone na zakup pakietów wierzytelności w ramach uruchomionego w 2014 r. Indos2 Niestandaryzowanego Sekurytyzacyjnego FIZ. Na jego rozwój Indos chce do końca tego roku zdobyć jeszcze 40 mln zł. Odbyłoby się to poprzez sprzedaż certyfikatów w ofercie prywatnej.
— Dobrze by było, gdyby fundusz dysponował aktywami o wartości 50 mln zł. Obecnie są w nim 2 mln zł, ale nie byłoby żadnych problemów z dołożeniem przez nas kolejnych ośmiu, gdyby inni inwestorzy wyłożyli 40 mln zł. W kasie spółki jest 6 mln zł — mówi Ireneusz Glensczyk, prezes Indosu.
Indosowi zależy na szybkiej emisji certyfikatów, bo pod koniec roku odbywają się przetargi na wierzytelności bankowe. Spółka chciałby wziąć w nich udział, ale jest zainteresowana tylko długami małych firm. Tymczasem długi firm prowadzonych w formie jednoosobowych działalności gospodarczych banki sprzedają razem z typowymi kredytami detalicznymi. Indos nie jest nimi zainteresowany, a to one stanowią trzon długów sprzedawanych przez banki. Dlatego Indos chciałby porozumieć się z kimś, kto jest zainteresowany długami konsumenckimi, by po transakcji podzielić pakiet wierzytelności kupionych od banku. © Ⓟ