Inetum przeskoczyło kilka lat dzięki akwizycji

opublikowano: 18-05-2022, 20:00
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Polski oddział międzynarodowej grupy IT wspólnie z przejętym JCommerce pomoże firmom przejść cyfrową transformację. Już szykuje się na to, co czeka rynek za dekadę.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego Inetum Polska i JCommerce postanowiły połączyć siły
  • jak duża jest skala działalności i potencjał połączonych firm
  • jaki wpływ ma akwizycja na rolę polskiego oddziału w całej grupie Inetum
  • jak potencjał branży IT, szczególnie w zakresie pomocy w cyfrowej transformacji, oceniają zarządzający Inetum Polska
  • dlaczego fala konsolidacji na rodzimym rynku ma dopiero nadejść i kto będzie grał pierwsze skrzypce

Za nami najbardziej aktywny pod względem liczby transakcji początek roku od lat, a tradycyjnie najwięcej działo się w sektorze TMT (telekomunikacja, media technologie). Przyczynił się do tego francuski gigant Inetum specjalizujący się w cyfrowej transformacji. Polski oddział firmy, która w 26 krajach zatrudnia 27 tys. pracowników i ma 2,2 mld EUR przychodów, przejął rodzimą spółkę JCommerce o zbliżonym profilu działalności.

– Chcieliśmy przyspieszyć wzrost oraz zapewnić większą wartość klientom i ciekawsze projekty pracownikom. JCommerce doszło do etapu, w którym uznało, że potrzebuje impulsu do zwiększenia skali. Połączenie sił organizacji komplementarnych pod względem kompetencji, geografii i kultury jest strzałem w dziesiątkę – komentuje Marek Pokorski, dyrektor generalny Inetum Polska.

Po połączeniu firma zatrudnia ok. 750 osób i planuje zwiększyć tę liczbę do końca roku o kilkanaście procent. Przejmuje cały zespół JCommerce – poza zarządzającymi tą spółką Piotrem Zygułą i Grzegorzem Koziołkiem – i wierzy, że jest w stanie w pełni wykorzystać jego potencjał.

Piotr Zyguła i Grzegorz Koziołek to dwaj z kilku udziałowców JCommerce, a pierwszy był też wspózałożycielem. Obaj postanowili rozwijać się w innym kierunku.

– Zapewniliśmy w firmie sukcesję i pozyskaliśmy dużego, stabilnego inwestora, gwarantującego ciągłość obranej ścieżki rozwoju, więc uznaliśmy, że to właściwy czas na odejście. Wraz z Grzegorzem Koziołkiem zamierzamy rozwijać spółkę Power Jobs, w Polsce i za granicą. Ponadto planuję więcej czasu poświęcić na życie prywatne, podróże oraz na bardziej wyczynowe uprawianie sportu, a w szczególności bieganie maratonów i wspinaczkę wysokogórską – mówi Piotr Zyguła, dotychczasowy prezes JCommerce.

Polska siła:
Polska siła:
Marek Pokorski, dyrektor generalny Inetum Polska, wierzy, że przejęcie JCommerce pozwoli realizować więcej innowacyjnych projektów, wzmocniając pozycję firmy w całej grupie. Podkreśla, że nasz kraj jest dla Inetum bardzo ważny zarówno z powodu lokalnego wzrostu, jak i możliwości obsługi stąd innych perspektywicznych rynków.
Marek Wiśniewski

Nowe możliwości dzięki akwizycji

Inetum (wcześniej Gfi) weszło do Polski w 2016., przejmując firmę Impaq – działającą od kilkunastu lat zarówno na rynku polskim, jak i zachodnioeuropejskim.

– Koncentrowaliśmy się na rozwoju organicznym, z dużym sukcesem – w ciągu sześciu lat potroiliśmy obroty, rosnąc co roku o 10-15 proc., oraz zatrudnienie. Mamy na koncie wiele innowacyjnych projektów – mówi Marek Pokorski.

Grupa Inetum rozwija się poprzez akwizycje – w Europie i poza nią – dlatego od początku 2020 r. polski oddział przymierzał się do zakupów na rodzimym rynku. Marek Pokorski podkreśla, że JCommerce dotychczas również rozwijał się organicznie, ale ten model jest ograniczony poprzez popyt i dostęp do pracowników. Akwizycja przyspieszy rozwój o kilka lat.

– Ponadto większa skala pozwala nam szybciej reagować na nowe potrzeby partnerów biznesowych i budować większe zespoły projektowe dla najbardziej wymagających klientów – dotychczas czasem byliśmy ograniczeni. Przejęcie umożliwia też zwiększenie efektywności projektów i cross-selling – tłumaczy szef Inetum Polska.

Szersze kompetencje

JCommerce uzyskuje z zagranicy połowę przychodów, a Inetum mniej więcej trzy czwarte - mocne jest m.in. w Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Niemczech, chce też podbić Skandynawię. Dla obu firm bardzo ważna jest Polska. Inetum ma najwięcej biur na północy kraju, a JCommerce na południu. Wspólnymi siłami łatwiej będzie im zawalczyć o pracowników.

– Mamy zbliżone portfolio kompetencji, ale pewnymi elementami się dopełniamy. JCommerce ma wyjątkową ofertę w zakresie marketingu, aplikacji mobilnych i infrastruktury Apple’a. Natomiast my jesteśmy mocni m.in. w nearshoringu [obsłudze zleceń z pobliskich krajów - red.] i mamy duże doświadczenie w branży telekomunikacyjnej oraz lotniczej – podkreśla Maciej Kubiak, szef operacji regionalnych w Inetum Polska.

– Obie firmy koncentrują się na wsparciu klientów w cyfrowej transformacji, jednak JCommerce głównie udostępniał kompetentnych pracowników, a my przede wszystkim realizowaliśmy projekty – dodaje Marek Pokorski.

Zmiana na plus

W ciągu kilku miesięcy ma dojść do zmiany właścicielskiej w Inetum. Spółka poinformowała w styczniu, że holding Mannai Corporation QPSC zamierza sprzedać udziały grupie inwestorów, której przewodzi Bain Capital Private Equity – firma mająca na koncie ponad 1,1 tys. inwestycji i zarządzająca aktywami o wartości ok. 160 mld USD. W skład grupy nowych udziałowców wchodzi też NB Renaissance, zarządzający 2,3 mld EUR.

  • Po zmianie właścicielskiej nie spodziewamy się diametralnej zmiany dla Inetum Polska. Pozytywnie odbieramy to, że nowy właściciel wydaje się dużo bardziej aktywny od dotychczasowego. Bain Capital już pomaga nam w podejmowaniu strategicznych decyzji oraz dostosowaniu oferty i modelu biznesowego do poszczególnych rynków komentuje Marek Pokorski.

Ważny stabilny wzrost

JCommerce zwiększył w pandemicznym 2020 r. przychody o 8,9 proc., do 71,3 mln zł, zysk operacyjny prawie pięciokrotnie, do 7,2 mln zł, a EBITDA czterokrotnie, do 8,1 mln zł. Niemal w pełni zrealizował plan założony na 2021 r.: 74,6 mln zł przychodów przy 6,8 mln zł zysku operacyjnego i 7,7 mln zł EBITDA.

Inetum Polska Natomiast zanotowało w 2020 r., po raz pierwszy od wielu lat, spadek przychodów – o ok. 5 proc., do 84,5 mln zł. Wypracowało 12,6 mln zł zysku operacyjnego i 18,4 mln zł EBITDA. W 2021 r. chciało zwiększyć sprzedaż przynajmniej o 10 proc., a skończyło się na 19 proc. i przekroczeniu 100 mln zł – wstępnie przy 17,2 mln zł zysku operacyjnego i 27,6 mln zł EBITDA.

– Rok 2020 był dla nas przełomowy – niemal połowę przychodów uzyskujemy z obsługi branży lotniczej i motoryzacyjnej, mocno dotkniętych pandemią. Utrzymaliśmy jednak klientów, a ci wrócili po poprawie sytuacji z jeszcze większymi potrzebami – to przełożyło się na sukces w 2021 r. W tym roku celujemy we wzrost przychodów, uwzględniając konsolidację z JCommerce, o 18 proc. r/r. Dążymy do przekroczenia 50 mln EUR. Po wynikach w pierwszym kwartale wnioskujemy, że cel jest w naszym zasięgu – mówi Marek Pokorski.

Nie jest fanem regularnego zwiększania przychodów np. o połowę, ponieważ trudno przy tym budować stabilną organizację i zapewniać pracownikom odpowiednie możliwości rozwoju. Chciałby, by jego firma była jak drzewo – miała mocne korzenie i rosła stabilnie.

– W naszej branży nawet niewielkie obniżenie marży pozwoliłoby znacząco zwiększyć sprzedaż, ale skupiamy się na utrzymaniu jakości usług przy dwucyfrowym wzroście organicznym. Jednocześnie dostrzegamy, że rynek mocno się konsoliduje i chcemy być częścią tego procesu. Przy podjęciu decyzji musimy jednak mieć pewność, że – tak jak w przypadku JCommerce – dodanie jeden do jednego da więcej niż dwa. Integrację chcemy przeprowadzić do końca roku, ale już rozglądamy się po rynku – podkreśla Marek Pokorski.

OKIEM EKSPERTA
Fala konsolidacji dopiero nadejdzie
Rafał Kozłowski
radca prawny, counsel w Alto Legal
Fala konsolidacji dopiero nadejdzie

Rodzimy rynek firm IT wspierających cyfrową transformację jest w początkowej fazie konsolidacji, jednak prezentuje się nadzwyczaj obiecująco. Do globalnych czynników, takich jak postęp technologiczny oraz przyspieszenie transformacji cyfrowej wymuszone przez pandemię COVID-19, dochodzą uwarunkowania charakterystyczne dla rynku nad Wisłą: braki kadrowe i rosnąca liczba start-upów. Kluczowa może okazać się także pierwsza w Polsce fala sukcesji przedsiębiorstw, których stery obejmuje młodsze pokolenie – nastawione na zmiany i upraszczanie procesów zarządczych.

Rynek konsoliduje się przede wszystkim wokół największych graczy IT oraz konsultingu. Firmy rodzinne z powodu trudniejszego dostępu do finansowania są z reguły przejmowane przez większe i bardziej rozpoznawalne podmioty. Na rodzimym rynku konkurencja uwidacznia się przede wszystkim na poziomie walki o pracownika, co dotyczy przede wszystkim programistów oraz IT menedżerów.

Świetlana przyszłość

Inetum Polska z optymizmem patrzy w przyszłość. Maciej Kubiak uważa, że branża IT jeszcze przynajmniej przez dekadę będzie rozwijać się bardzo szybko, bo umożliwia innym firmom znaczne zwiększenie skali przy ograniczeniu kosztów.

– Sprzyjają jej trendy przyspieszone przez pandemię, m.in. wykorzystanie sztucznej inteligencji oraz analizy danych. Dotyczy to nie tylko dynamicznie rosnącej branży e-commerce, ale też innych sektorów. Dodatkowo w obecnej sytuacji geopolitycznej znaczenia zacznie nabierać cyberbezpieczeństwo, a do niego potrzebna jest najwyższa jakość usług i produktów IT – wyjaśnia Maciej Kubiak.

Zdaniem Marka Pokorskiego cyfrowa transformacja dopiero się rozpoczęła – nie tylko w Polsce, ale nawet w najbardziej rozwiniętych krajach zachodnich.

– Pandemia mocno przyspieszyła zmiany, przeszliśmy z etapu „zabawy w transformację” do fazy uzyskiwania realnych wyników biznesowych. Jednak jeszcze co najmniej do końca dekady będziemy zbierać doświadczenia i się uczyć, a dopiero po 2030 r. transformacja ruszy pełną parą, do czego już się przygotowujemy. Chcemy utrzymywać się na fali innowacji – mówi Marek Pokorski.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane