Jak wynika z danych zaprezentowanych przez urząd statystyczny ONS, w sierpniu 2024 r. inflacje cen towarów i usług konsumenckich (CPI) w Wielkiej Brytanii pozostała na poziomie 2,2 proc. w ujęciu rocznym, takim samym jak w lipcu. Odczyt pokrył się z oczekiwaniami ekonomistów.
W porównaniu z poprzednim miesiącem CPI wzrosła o 0,3 proc., po spadku o 0,2 proc. w lipcu i również sprostała prognozom.
Takie wskaźniki pozostawiają Bankowi Anglii otwarte drzwi do dalszego luzowania polityki monetarnej, po tym jak 1 sierpnia decydenci ogłosili pierwszą w obecnym cyklu obniżkę stóp procentowych.
I choć panuje powszechne przekonanie, że BOE do końca roku przeprowadzi kolejne cięcia stawek, problemem dla oficjeli pozostaje utrzymująca się na wysokich poziomach inflacja w usługach. W sierpniu odnotowano przyspieszenie jej dynamiki do 5,6 proc. z 5,2 proc. miesiąc wcześniej. Bankierzy przewidzieli jednak taki scenariusz, spodziewając się, że wyskok będzie miał jedynie tymczasowy charakter. Niemniej jednak tempo wzrostu cen w usługach jest główną przeszkodą do silniejszych i szybszych redukcji stóp.
Rynki zakładają, że Bank Anglii będzie luzował swoją politykę monetarną zarówno na w listopadzie, jak i grudni. Obstawiają też, pięć kolejnych cięć w 2025 r.