ING TFI: Skarbówki dadzą jeszcze zarobić

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2014-03-12 18:10

Polskie obligacje powinny do końca tego roku radzić sobie dobrze, uważa Robert Bohynik z ING TFI.

Jak powiedział główny zarządzający towarzystwa w rozmowie z Bloombergiem, w najbliższych miesiącach rentowności papierów 10 – letnich powinny spadać (a ceny rosnąć), jednak nie spodziewa się on, by miały zejść poniżej pułapu 4 proc. To oznaczałoby kontynuację dobrej koniunktury na rynku obligacji z ostatnich tygodni. W środę rentowność podobnych obligacji spadała do 4,256 proc. i była już o blisko pół punktu proc. niższa niż w szczycie z ostatniej sesji stycznia.

Robert Bohynik spodziewa się, że epizody wyprzedaży aktywów z rynków wschodzących będą powtarzać się do końca roku, co jest związane z nierównowagami ekonomicznymi w tej grupie krajów. Nastroje na rynkach światowych będą przenosić się na kondycję krajowego rynku obligacji.

- Polskim rynkiem sterują globalni inwestorzy, a dotyczy to zwłaszcza obligacji o najdłuższych terminach zapadalności – tłumaczył Robert Bohynik.

Po spowodowanej rozpoczęciem wygaszania programów skupu aktywów styczniowej wyprzedaży polskie obligacje z nawiązką odrobiły straty. Od końca stycznia zyskały 6,1 proc., co jest najlepszym wynikiem wśród europejskich rynków wschodzących, do których zaliczają się m.in. Rosja i Turcja.

fot. Bloomberg
fot. Bloomberg
None
None