– Mamy zbyt rozbudowaną kadrę zarządzającą – poinformował bank w poniedziałkowym komunikacie, dodając, że restrukturyzacja wynika z bieżących uwarunkowań rynkowych oraz potrzeby dostosowania struktury organizacyjnej do dalszego rozwoju. Zwolnienia zostaną przeprowadzone proporcjonalnie we wszystkich lokalizacjach ING.
O godz. 10:17 akcje banku traciły w Amsterdamie 1,2 proc., spadając do 18,60 EUR za sztukę.
W czerwcu prezes ING, Steven van Rijswijk, zasugerował, że bank może spowolnić tempo skupu akcji własnych. Wyjaśnił, że chce w ten sposób wzmocnić finansowe zabezpieczenie instytucji w obliczu rosnącej niepewności gospodarczej i napięć geopolitycznych, które – jak podkreślają europejskie banki – coraz mocniej wpływają na ich działalność.
ING nie rezygnuje z rekrutacji. Potrzebni specjaliści i młodzi pracownicy
ING, mimo redukcji stanowisk kierowniczych, zamierza nadal zatrudniać specjalistów w kluczowych obszarach oraz zwiększać zatrudnienie wśród młodszych pracowników. – Chcemy rozbudować pulę młodych talentów – podkreślono w komunikacie.
Równolegle ING przygotowuje się do możliwego wejścia na rynek amerykański. Jak informowała w maju agencja Bloomberg, bank rozważa uzyskanie licencji bankowej w USA, co poprawiłoby jego dostęp do płynności w dolarach, ale wiązałoby się też z większym nadzorem ze strony tamtejszych regulatorów. W ramach tych planów wzmocniono już dział skarbu w amerykańskim oddziale ING.
Działania ING wpisują się w szerszy trend konsolidacji i reorganizacji w europejskim sektorze bankowym. Konkurencyjny ABN Amro ogłosił wcześniej w tym roku zamrożenie rekrutacji, a w czerwcu zainicjował restrukturyzację swojej jednostki bankowości korporacyjnej.