InPost bliżej rządowych listów

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2015-11-01 22:00

Sąd uznał, że rządowe Centrum Usług Wspólnych nie mogło anulować przetargu po tym, jak wygrał w nim prywatny operator.

Prestiżowy przetarg został rozstrzygnięty prawie rok temu, ale batalie prawne trwają do dziś, bo jest o co walczyć. InPost, giełdowy operator pocztowy, w listopadzie ubiegłego roku złożył najkorzystniejszą ofertę w przetargu na dwuletnią obsługę korespondencji listów większości ministerstw i urzędów centralnych. Chciał za to 33 mln zł, o 7,5 proc. mniej niż Poczta Polska.

Rozstrzygnięcie szybko oprotestował państwowy operator,a potem wątpliwości nabrało rządowe Centrum Usług Wspólnych (CUW), które organizowało przetarg. W maju tego roku postanowiło unieważnić postępowanie. InPost odwołał się od tej decyzji, a jego argumenty podzieliła Krajowa Izba Odwoławcza, której orzeczenie zaskarżyło CUW.

W końcu w ubiegłym tygodniu prawomocny wyrok w tej sprawie wydał warszawski sąd okręgowy. „Orzeczenie sądu oznacza potwierdzenie braku podstaw do unieważnienia postępowania przetargowego oraz braku podstaw do unieważnienia wyboru oferty InPostu. Zamawiający ma tym samym obowiązek zawarcia umowy. Od wyroku sądu skarga kasacyjna przysługuje jedynie Prezesowi Urzędu Zamówień Publicznych” — poinformował InPost.

Prywatny operator teoretycznie miał obsługiwać rządową korespondencję od początku tego roku. Kolejne odwołania i prawne przepychanki sprawiły jednak, że instytucje publiczne po staremu korzystają z usług Poczty Polskiej, zazwyczaj podpisując z nią indywidualnie krótkoterminowe umowy.