Zgodnie z udostępnionymi danymi, za opracowanie projektu rozporządzenia odpowiadają wiceministrowie Dariusz Standerski z Ministerstwa Cyfryzacji oraz Cezary Tomczyk z Ministerstwa Obrony Narodowej.
Instytut IDEAS ma zajmować się prowadzeniem badań naukowych i prac rozwojowych w dziedzinie nauk ścisłych, przyrodniczych oraz inżynieryjno-technicznych, z naciskiem na wykorzystanie nowych technologii, w tym AI, do celów zwiększenia bezpieczeństwa i obrony.
Jednym z kluczowych powodów utworzenia Instytutu ma być konieczność przeciwdziałania odpływowi potencjału naukowego z Polski oraz brak stabilnego finansowania i odpowiedniej infrastruktury dla badań nad AI. Instytut ma również wspierać rozwój młodych kadr naukowych oraz stymulować transfer technologii z obszaru badań do gospodarki.
Warto zaznaczyć, że w zeszłym roku ówczesny szef resortu nauki, Dariusz Wieczorek, deklarował, iż według planu Instytut IDEAS miał działać w nowej formule już od 1 stycznia.
Kontrowersje wokół Instytutu IDEAS. Zmiana prezesa i zarzuty o polityczne wpływy
W 2024 roku doszło do kontrowersji wokół Instytutu IDEAS NCBR, gdy prof. Piotr Sankowski, założyciel i dotychczasowy prezes, nie został wybrany na kolejną kadencję. Nowym prezesem został mianowany prof. Grzegorz Borowik, co spotkało się z krytyką ze strony środowiska naukowego. Krytycy zwrócili uwagę na brak przejrzystości w procesie wyboru oraz wyrazili obawy dotyczące politycznego wpływu na funkcjonowanie instytutu. Dodatkowo wiceminister nauki Maciej Gdula zarzucił IDEAS NCBR brak skuteczności w komercjalizacji wyników badań oraz wysokie straty finansowe. Jego publiczne wypowiedzi w tej sprawie spotkały się z negatywnym odbiorem, gdyż wielu uznało, że nie uwzględnia on specyfiki działalności naukowej, która nie zawsze przynosi natychmiastowe zyski.
W odpowiedzi na te zdarzenia kilku renomowanych naukowców postanowiło zrezygnować ze współpracy z IDEAS NCBR, okazując solidarność z prof. Sankowskim.
W obliczu rosnącej krytyki ministerstwo zaproponowało prof. Sankowskiemu powrót do instytutu, jednak bez możliwości objęcia stanowiska prezesa.
Sytuacja ta zapoczątkowała szeroką debatę na temat wpływu politycznych decyzji na instytucje naukowe.