Instytuty radykalnie tną prognozy dla niemieckiej gospodarki. Oczekują mocnej recesji

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2022-09-29 10:59

Niemieckiej gospodarce grozi poważna recesja będąca następstwem kryzysu energetycznego. W przypadku realizacji najbardziej czarnego scenariusza, może się ona skurczyć o niemal 8 proc. w przyszłym roku, informuje Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
fot. Bloomberg

Kryzys energetyczny wywołany w ogromnej mierze rosyjską inwazją na Ukrainę, a w szczególności niewystarczające, a nawet całkowity brak, dostawy gazu z kierunku wschodniego rujnują niemiecką gospodarkę, twierdzą cztery tamtejsze czołowe instytuty ekonomiczne. Ostrzegają, że splot niekorzystnych czynników może pogrążyć Niemcy w poważnej recesji.

Monachijski Ifo, kiloński Instytut Gospodarki Światowej (IfW Kiel), Instytut Badań Ekonomicznych z Halle (IWH) oraz Leibniz Institute for Economic Research (RWI) drastycznie skorygowały swoje wiosenne prognozy. Oczekują obecnie, że w 2022 r. PKB Niemiec wzrośnie co najwyżej o 1,4 proc. podczas gdy wcześniej mowa była o przynajmniej 2,7 proc.

W jeszcze bardziej ponurych kolorach instytuty widzą przyszły rok. Ich podstawowy scenariusz zakłada na 2023 r. recesję rzędu 0,4 proc. podczas gdy wiosenna projekcja zakładała wzrost rzędu… 3,1 proc.

Z kolei w najbardziej skrajnym scenariuszu, który zakłada m.in. mroźną zimę, tylko niewielkie oszczędności w zużyciu energii i duże problemy z niedoborami gazu, mediana ich prognoz wskazuje na spadek PKB rzędu 7,9 proc. zaś w roku 2024 o 4,2 proc.