Inwestor Wojtek: Diagnostyka spełnia moje oczekiwania

Inwestor Wojtek
opublikowano: 2025-09-07 20:00

Lider polskiego rynku diagnostyki laboratoryjnej rośnie o ponad 20 proc. i utrzymuje solidne marże. Jest jeszcze pole do poprawy.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

„Wejście w Diagnostykę w okolicach debiutu to był dobry strzał, Wojtek, choć umówmy się, że do dużej tarczy, bo wszyscy oczekiwali, że to będzie dobra spółka. Pytanie, jaki tu jest teraz upside po wzroście kursu" - usłyszałem od jednego z analityków, gdy w piątek rozmawiałem z rynkowymi specjalistami po publikacji wyników za drugi kwartał jednej z pereł mojego portfela.

Podczas lutowego IPO kupiłem 12 akcji Diagnostyki, czyli lidera polskiego rynku diagnostyki laboratoryjnej, który rozwija się też w segmencie diagnostyki obrazowej. Chciałem znacznie więcej, ale nie tylko ja, więc redukcja zapisów dla inwestorów indywidualnych w ofercie publicznej była olbrzymia. W debiucie kurs wyraźnie wzrósł, a mój apetyt na Diagnostykę nie zmalał, więc po paru tygodniach dokupiłem jeszcze spory pakiet.

I jestem mocno do przodu - już po odcięciu dywidendy moja papierowa stopa zwrotu przekracza w tej chwili 67 proc., a Diagnostyka to największa pozycja w moim portfelu (choć lepszą stopę zwrotu mam na Atremie).

Po publikacji wyników mój papierowy zysk na Diagnostyce niespecjalnie wzrósł, bo przez większość sesji notowania utrzymywały się blisko kursu odniesienia. Ale nie narzekam, bo po pierwsze jestem do przodu, a po drugie ze spółki płyną dokładnie takie informacje, na jakie miałem nadzieję przy okazji debiutu.

Pochwała nudy

Jak pisałem w trakcie oferty publicznej - Diagnostyka dzieli się zyskiem, czego należy oczekiwać od spółki działającej w defensywnej i niespecjalnie wrażliwej na koniunkturę branży. Jednocześnie jej rynek docelowy stale rośnie w dobrym tempie, a spółka ma potencjał rozwoju w kolejnym segmencie i duże doświadczenie w konsolidacji rynku. To spółka, która jest i powinna być nudna – ma nie wywoływać żadnych emocji w portfelu, tylko stopniowo rosnąć i rok po roku przynosić zysk z dywidendy. Idealnie pasuje więc do mojego długoterminowego portfela.

Jak wypadł w niej drugi kwartał?

- Po udanym debiucie giełdowym spółka zachowuje się tak, jak obiecaliśmy - stabilnie i dowożąc wyniki. Wolumen badań w drugim kwartale zwiększył się o 7,7 proc., tymczasem przychody o 22,5 proc., a zysk netto o 14,5 proc., co wynika z przejścia w kierunku badań diagnostyki obrazowej - ilościowo mniejszych, ale bardziej wartościowych - mówił w piątek Jakub Swadźba, prezes i główny akcjonariusz Diagnostyki.

Najbardziej wzrosła powtarzalna EBITDA, czyli zysk operacyjny powiększony o amortyzację (a powtarzalna dlatego, że oczyszczona ze zdarzeń jednorazowych, przede wszystkim z kosztów związanych z wejściem na giełdę). EBITDA zwiększyła się w drugim kwartale o 24,5 proc., do 152,9 mln zł.

- Wyniki Diagnostyki były minimalnie powyżej oczekiwań rynku - trochę wyższe przychody i trochę niższe koszty przełożyły się na wynik EBITDA lepszy o 4,5 proc. od konsensu. Wyjątkowo dobra była też generacja gotówki. Zarząd spółki oficjalnie podniósł całoroczne oczekiwania co do dynamiki przychodów, która ma przekroczyć 20 proc. Można było już jednak tego oczekiwać po dobrych wynikach za pierwszy kwartał, więc ta podwyższona dynamika jest już w cenie akcji. Zarząd nie oczekuje natomiast wzrostu marży EBITDA, tymczasem naszym zdaniem jest tu pole do pewnej poprawy - i to jest być może czynnik, który ma potencjał pozytywnego przełożenia się na kurs. W biznesie Diagnostyki wszystko idzie dobrze, wzrost generowany jest przede wszystkim organicznie, a spółka udowadnia, że jest w stanie zwiększać zarówno wolumen badań, jak i ich ceny - mówi Łukasz Kosiarski, analityk Ipopemy, którego poprosiłem o ocenę wyników.

Będzie lepiej

Biznes Diagnostyki to obecnie przede wszystkim diagnostyka laboratoryjna, którą czasowo wspierają różne akcje profilaktyczne finansowane przez państwo. Przez ostatnie dwa lata tym wsparciem był program Profilaktyka 40 Plus, który skończył się w kwietniu. W maju wystartował natomiast program Moje Zdrowie, o udział w którym jest teoretycznie trudniej, bo nie wystarczy przyjść na badanie, trzeba wcześniej odwiedzić lekarza rodzinnego.

- Zapisało się już ponad 1 mln osób, w tym dużo młodych ludzi, którzy do programu Profilaktyka 40 Plus nie mieli dostępu. Wygraliśmy też przetargi w ramach programu profilaktyki raka szyjki macicy, jako jedyna firma jesteśmy zakwalifikowani do niego we wszystkich województwach. To wszystko będzie przekładało się na wyniki - mówi Jakub Swadźba.

Organiczny wzrost wydaje się więc niezagrożony. A marże? Na ich poprawę wpływa rozwój firmy w segmencie diagnostyki obrazowej, gdzie badań jest mniej, ale są znacznie droższe i przynoszą lepsze zyski. W tym segmencie spółka rozwija się m.in. dzięki akwizycjom, na które w pierwszym półroczu przeznaczyła 40 mln zł.

- Zrealizowaliśmy w drugim kwartale trzy akwizycje w diagnostyce laboratoryjnej i trzy - w obrazowej. Jesteśmy zainteresowani głównie firmami średnimi, nie gardzimy małymi, a także takimi, w których nie kupujemy 100 proc. To się nie zmienia - mówił Jakub Swadźba.

Przedstawiciele spółki zapowiadali, że zakupów będzie więcej, a w trzecim kwartale zrealizowano już trzy transakcje. Liczę, że udział diagnostyki obrazowej (i genetycznej, również przynoszącej większe marże) w całym biznesie będzie rósł, mam też cichą nadzieję, że transakcje nie będą tylko małe i średnie, bo w segmencie obrazowym są akurat duże i rentowne spółki, które być może da się przejąć. To potencjalnie mogłoby być bodźcem do skoku kursu, ale nawet gdyby do tego skoku nie doszło, z Diagnostyki jestem zadowolony - odkąd ją kupiłem, mocno urosła i na giełdzie, i w realnym biznesie, wypłaciła dywidendę i nadal jest w bardzo dobrej formie. Oby więcej takich strzałów.

Inwestor Wojtek

Cześć, jestem Inwestor Wojtek, postać, za którą stoją doświadczeni dziennikarze giełdowi i analitycy PB. Chcę za 25 lat mieć w portfelu 1 mln zł. Inwestuję prawdziwe pieniądze (zacząłem od 50 tys. zł) w akcje, obligacje i inne instrumenty finansowe. Chcę edukować i promować inwestowanie na rynku kapitałowym. Jestem transparentny: z odpowiednim wyprzedzeniem napiszę, że zamierzam kupić lub sprzedać dane walory.

Skład mojego portfela i stopę zwrotu można obserwować na notowania.pb.pl/inwestor-wojtek.

Zachęcam też do zapisania się na mój newsletter>> oraz wysłuchania podcastów>>