Inwestor Wojtek: Nad rynkami wisi ciemna chmura

Inwestor Wojtek
opublikowano: 2025-11-24 07:00

Inwestorzy z Wall Street otwarcie mówią o bańce spekulacyjnej związanej z tematem sztucznej inteligencji (AI), choć nie wszyscy wskazują ten sam największy problem. Niektórzy martwią się o kondycję konsumentów, inni – o rynki długu prywatnego.

  • Jaka jest rekomendacja Jeffreya Gundlacha dotycząca trzymania gotówki w portfelu?
  • Co według Raya Dalio powinni kupować inwestorzy w ramach dywersyfikacji?
  • Jaka jest zdaniem Johna Waldrona najsłabsza część obecnej gospodarki?
  • Jak Bob Diamond określił ostatni spadek na rynku akcji (korekta/bessa)?
  • Jaką wartość Rothschild & Co wyznaczył jako nową cenę docelową dla Microsoftu?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jeffrey Gundlach: Najmniej zdrowy rynek w mojej karierze

Jeffrey Gundlach, weteran Wall Street i szef DoubleLine Capital, ostrzega, że nie widział jeszcze tak niezdrowego rynku akcji i rekomenduje trzymanie 20 proc. portfela w gotówce (waluta, depozyty lub krótkoterminowe obligacje skarbowe USA). Ma to zabezpieczyć portfel przed dużym spadkiem na giełdzie.

W podcaście Odd Lots na Bloombergu określił obecny rynek akcji jako „niebezpiecznie spekulacyjny” i „najmniej zdrowy, jaki widział w swojej karierze”. Inwestor uważa, że przewartościowane są nie tylko akcje, ale i obligacje.

Najbardziej martwi go jednak szybki rozwój rynku długu prywatnego – wartego 1,7 bln USD rynku bezpośrednich pożyczek dla firm. Według niego, pożyczkodawcy rozdają tam śmieciowe pożyczki, podobnie jak przed globalnym kryzysem finansowym w 2008 r.

„Kolejny duży kryzys na rynkach finansowych będzie w przestrzeni długu prywatnego” – stwierdził. – „Ma on te same cechy co przepakowywanie pożyczek o niskiej jakości w 2006 roku.”

Ray Dalio: Bańka jest, ale nie sprzedawaj pochopnie

Ray Dalio, założyciel Bridgewater Associates, uważa, że rynek akcji jest bez wątpienia nadmuchany do rozmiarów bańki.

„Obraz jest dość jasny w tym sensie, że jesteśmy na terytorium bańki” – powiedział Dalio. – „Jednak nie widzimy jeszcze pęknięcia bańki.”

Mimo to, radzi nie sprzedawać akcji w pośpiechu.

„Nie pędź do sprzedaży tylko dlatego, że jest bańka” – stwierdził w programie Squawk Box CNBC. – „Ale jeśli spojrzeć na korelacje ze zwrotami w następnej dekadzie, kiedy wkraczasz na to terytorium (bańki – red.), zwrot staje się bardzo mały.”

Jego zdaniem, uczestnicy rynku, dążący do dywersyfikacji portfeli, powinni robić to poprzez aktywa takie jak złoto.

John Waldron: Czas na dalsze cofnięcie

John Waldron, prezes Goldman Sachs Group, tuż przed wynikami finansowymi Nvidii w tym tygodniu, sugerował, że rynki są dojrzałe do dalszego odwrotu.

„Wydaje mi się, że rynek mógłby cofnąć się jeszcze bardziej z tego punktu” – powiedział dla Bloomberg TV. – „Myślę, że wskaźniki techniczne sprzyjają zabezpieczaniu się i dalszemu spadkowi.”

Waldron uważa obecne spadki za zdrowe po szybkim wzroście w tym roku.

„Rynki koncentrują się na dynamice AI: czy uzyskamy taki zwrot z zainwestowanego kapitału, jakiego oczekuje rynek, i czy jest to już wliczone w cenę? Na ten temat toczy się wielka dyskusja” – powiedział.

Zapytany o największe ryzyko ekonomiczne, wskazał na słabego konsumenta.

„Myślę, że najsłabszą częścią gospodarki jest nisko opłacany konsument, a ponadto dużo pożyczano w gorszych jakościowo częściach gospodarki” – dodał.

Bob Diamond: To zdrowa korekta

Bob Diamond, były szef brytyjskiego banku Barclays, obecnie partner i prezes zarządzającej inwestycjami Atlas Merchant Capital, nazwał ubiegłotygodniowy spadek akcji zdrową korektą, gdy inwestorzy próbują ustalić wycenę zmian technologicznych.

„Widzimy, jak ryzykowne aktywa są ponownie wyceniane” – powiedział. – „W moim rozumieniu jest to zdrowa korekta, a nie coś, co przerodzi się w bessę.”

Zauważył również, że wydatki rządowe, które doprowadziły do zwiększenia zadłużenia, to „ciemna chmura” wisząca nad rynkami finansowymi.

W kontekście wpływu AI na gospodarkę w perspektywie dwóch do pięciu lat, uważa, że będzie to bardzo pozytywny czynnik w stłumieniu inflacji i niezwykle ważne dla produktywności światowej gospodark”.

Ron Baron: Spadek to okazja, Tesli nie sprzedam

Miliarder inwestor Ron Baron, założyciel i szef Baron Capital, nie obawia się spadku cen akcji spółek technologicznych.

„Niewiele” – odpowiedział w CNBC, pytany, co robi w obliczu spadków. – „Po prostu obserwuję i próbuję zrozumieć, gdzie są możliwości i staram się z nich skorzystać.”

Baron bardzo wierzy w Teslę – mimo tego, że kilka lat temu sprzedał 30 proc. tej pozycji w portfelu Baron Funds w obliczu krytyki dotyczącej nadmiernej koncentracji.

„Sprzedaliśmy 30 proc. w portfelach klientów. Osobiście nie sprzedałem ani jednej akcji” – zapewnia.

Akcje Tesli stanowią 40 proc. jego majątku osobistego, 25 proc. to Space X, a 35 proc. zainwestowane jest w funduszach Baron.

Rothschild & Co. Ostrzega przed AI

Analitycy Rothschild & Co wątpią, by Microsoft był w stanie osiągnąć w AI tak dobre wyniki jak w przypadku chmury obliczeniowej.

„Nadszedł czas na ostrożniejsze pozycjonowanie się w stosunku do firm budujących centra danych i zapomnienie o sektorowym narratywie ‘zaufajcie nam, generatywna AI jest jak wczesna chmura 1.0’, który wydaje się coraz bardziej nieodpowiedni” – stwierdza Alex Haissl, analityk Rothschild & Co.

Według niego, infrastruktura AI wymaga znacznie większych inwestycji niż chmura, a zwroty są dużo niższe.

„Wdrażanie procesorów graficznych wymaga około sześciu razy więcej kapitału, aby wygenerować tę samą wartość, co chmura pierwszej generacji, a bilans ryzyk przechyla się na stronę negatywną” – twierdzi.

Jeden dolar zainwestowany w infrastrukturę AI generuje 0,2 USD wartości bieżącej netto, w porównaniu do 1,4 z 1 USD zainwestowanego w dojrzały projekt infrastruktury chmury. Mimo oczekiwania stabilnego wzrostu, Rothschild obniżył cenę docelową akcji Microsoftu z 560 do 500 USD.