Struktura zapadalności wykupionych przez inwestorów zabezpieczeń przed giełdową korektą wskazuje, że ich obawy są skoncentrowane wokół dat wyborów w Holandii i Francji. Jednak zdaniem ekspertów inwestorzy skupiając się na wydarzeniach politycznych popełniają poważny błąd, ponieważ umykają im jednocześnie znacznie bardziej poważne czynniki ryzyka. To groźba załamania rynków obligacji, dalsze umocnienie dolara, niespełnienie przez Donalda Trumpa rynkowych oczekiwań, załamanie wzrostu w Chinach oraz szybsze od oczekiwań zaostrzenie polityki Fedu, oceniają specjaliści, z którymi rozmawiała agencja Bloomberg.
Zdaniem Jean-Marie Mercadala, głównego zarządzającego francuskiego towarzystwa OFI Asset Management, wybory w Holandii i Francji przejdą zupełnie niezauważone, a największym zagrożeniem dla stabilności rynków jest możliwa wyprzedaż na rynkach obligacji, gdzie tendencja wzrostowa w rentownościach utrzymuje się od 7 miesięcy. Michael Lok z Union Bancaire Privee dodaje do tego możliwe umocnienie dolara, które negatywnie wpłynęłoby na wyniki amerykańskich korporacji i zaszkodzi jednocześnie rynkom wschodzącym, prawdopodobnie skutkując przeceną surowców i ucieczką kapitału z tej grupy krajów. Tymczasem Anthony Benichou, trader Louis Capital Markets, ostrzegał przed szybszą od oczekiwań ścieżką zaostrzenia polityki przez Fed, co ograniczyłoby apetyt inwestorów na aktywa ryzykowne.
- Głównym czynnikiem ryzyka jest teraz to, że nagły skok rentowności obligacji lub notowań dolara doprowadzą do zamieszania na rynkach – powiedział Bloombergowi Michael Lok.
Zdaniem Patricka Moonena, stratega NN Investment Partners, zagrożeniem mogą być wysokie oczekiwania inwestorów wobec polityki Donalda Trumpa. Średnie i małe spółki z giełdy nowojorskiej znacznie umocniły się pośród oczekiwań przyspieszenia wzrostu w USA, a notowania w branży wydobywczej zyskały na poprawie koniunktury na rynkach surowcowych. Jednak jeśli programy stymulacyjne będą słabsze od oczekiwań lub ich wprowadzenie zostanie opóźnione przez Kongres, rynki może spotkać wyprzedaż. Według Deutsche Banku stabilności globalnych rynków zagrażają tymczasem Chiny, gdzie koniunktura wyraźnie słabnie.
- Zawsze jestem sceptycznie nastawiony do czynników ryzyka w postaci wydarzeń mogących przynieść dwa rodzaje wyniku, o których wiadomo na długo wcześniej – powiedział Anthony Benichou z Louis Capital Markets, odnosząc się do obaw inwestorów o wyniki wyborów w Europie.
