Inwestorzy liczą na kontynuację odbicia w USA, ale rynek wciąż pozostaje nerwowy

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2025-11-24 13:32

Początek tygodnia na Wall Street przynosi mieszane nastroje, ponieważ inwestorzy próbują ocenić perspektywy rynku przed przerwą świąteczną. Ostatnie odbicie po gołębich komentarzach przedstawiciela Rezerwy Federalnej nie zdołało w pełni uspokoić obaw związanych ze słabnącą dynamiką segmentu spółek technologicznych i rosnącą zmiennością notowań.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Poranny handel wskazuje na ostrożność uczestników rynku, którzy oceniają krótszy tydzień giełdowy i jego potencjalny wpływ na płynność. Na około dwie godziny przed rozpoczęciem poniedziałkowej sesji kontrakty terminowe na indeks Dow Jones symbolicznie rosły o 0,06 proc. Futures na S&P 500 notował umiarkowany wzrost o 0,34 proc., a Nasdaq 100 odbijał o 0,55 proc.

Inwestorzy liczą, że skrócony tydzień przyniesie chwilę stabilizacji, choć okres okołoświąteczny tradycyjnie sprzyja większym wahaniom ze względu na ograniczoną aktywność handlową. Giełda pozostanie zamknięta w czwartek z powodu Święta Dziękczynienia, natomiast w piątek sesja zakończy się wcześniej, co dodatkowo obniży oczekiwany wolumen obrotu i może wywołać podwyższoną zmienność.

Wyhamowanie entuzjazmu wokół sztucznej inteligencji

Końcówka ubiegłego tygodnia przyniosła próbę odreagowania spadków wywołanych silną przeceną spółek związanych ze sztuczną inteligencją, które jeszcze niedawno dominowały tegoroczne wzrosty. S&P 500 stracił w poprzednim tygodniu dwa procent i od początku listopada obniżył swoją wartość o 3,5 proc. Nasdaq Composite zanotował tygodniowy spadek rzędu 2,7 proc., a od początku miesiąca zniżkuje już o 6,1 proc. Indeks Dow Jones również pozostaje pod presją, tracąc w ujęciu tygodniowym 1,9 proc. oraz 2,8 proc. od początku listopada. Jeśli obecna tendencja się utrzyma, S&P 500 i Nasdaq mogą zakończyć miesiąc najgorszym wynikiem od marcowej wyprzedaży, która była wówczas efektem obaw o podwyżki ceł.

Kluczowe dane makro i oczekiwania wobec Fed

Uwagę inwestorów w najbliższych dniach skupią dane o sprzedaży detalicznej oraz wskaźnik cen producentów za październik. Ich publikacja w wtorek może istotnie wpłynąć na oczekiwania dotyczące kierunku polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej. Niepewność na rynku wzmacnia dodatkowo nietypowy kalendarz danych inflacyjnych: październikowy odczyt CPI został całkowicie odwołany, natomiast publikację wskaźnika CPI za listopad przesunięto na 18 grudnia, czyli ponad tydzień po posiedzeniu Fed.

Gołębie wypowiedzi prezesa oddziału Fed w Nowym Jorku Johna Williamsa, który zasugerował możliwość dalszego dostosowania polityki monetarnej, zwiększyły przekonanie inwestorów, że na grudniowym posiedzeniu (9-10.12) może dojść do obniżki stóp procentowych. Obecnie rynek ocenia prawdopodobieństwo redukcji oprocentowania o 25 punktów bazowych na około 70 proc. podczas gdy jeszcze tydzień wcześniej szacowano je na 44 proc.