Inwestowanie w naukę zwraca się najszybciej

Janusz Lewandowski
opublikowano: 2006-02-03 00:00

Rektor Krzysztof Pawłowski z Nowego Sącza został dziadkiem i nie ukrywa radości. Mam nadzieję, że nie zaniedba swego instytucjonalnego dziecka, czyli Wyższej Szkoły Biznesu — National-Louis University, która może być nie mniejszym tytułem do chwały.

W tej dziedzinie jesteśmy wciąż na dorobku. Nie wystarczy być prymusem w kraju, by zyskać uznanie na arenie międzynarodowej. Świeży ranking studiów MBA, zaprezentowany przez „Financial Times”, nie zauważa Europy Środkowej i Wschodniej. W klasyfikowanej setce są pojedyncze szkoły z Chin, Singapuru, RPA, Kostaryki, Brazylii i Meksyku, ale naszej części świata nie ma. Potwierdza się absolutna dominacja szkolnictwa anglosaskiego. W czołówce, obok uczelni amerykańskich, jest miejsce jedynie dla London School of Economics oraz francuskiego Insead. Stany Zjednoczone wygrywają konkurencję z resztą świata. Tamtejsze ośrodki ściągają adeptów biznesu ze wszystkich kontynentów i najskuteczniej torują drogę do kariery zawodowej.

Kształcenie biznesowe stało się intratną dziedziną usług. Szkoły Pawłowskiego czy Koźmińskiego długo jeszcze będą pracowały na renomę przekraczającą granice kraju. Już dziś są jednak bardziej obiecującą dziedziną ekonomii niż liczne pomniki socjalistycznej industrializacji, rozsiane po polskiej ziemi. W XXI wieku najważniejsze są fabryki szarych komórek!