Inwestycja na cały rok

opublikowano: 06-03-2017, 22:00

Niektórzy przewidują, że w przyszłości klimatyzatory w polskich mieszkaniach i domach będą obowiązkowe.

Upały trwają w Polsce najwyżej przez dwa miesiące w roku, więc klimatyzacja w domu może się wydawać zbędnym luksusem. Nie da się jednak ukryć, że wiedza na temat działania systemów klimatyzacyjnych jest niewielka i mało kto zdaje sobie sprawę, że ten wynalazek to nie tylko udogodnienie dla bogaczy, lecz inwestycja w oczyszczone i nawilżone powietrze przez cały rok. Odpowiedni system klimantyzacyjny może ponadto doogrzewać mieszkania zimą.

— Sporo osób widzi w instalacji klimatyzacji w domu inwestycję, ponieważ to nie jest wielki koszt, a zdecydowanie podnosi wartość nieruchomości. Dziś samochód z klimatyzacją to oczywistość. W niedalekiej przyszłości podobnie będzie w przypadku mieszkań i domów — twierdzi Łukasz Woronowicz, inżynier HVAC z firmy Klimat Plus.

Kwestia zdrowia

Temperatura w domu wpływa na samopoczucie i zdrowie mieszkańców. Powinna być dopasowana do pory roku i rodzaju pomieszczenia. Zbyt niska może nie tylko zmniejszyć komfort, ale grozi też pogorszeniem stanu zdrowia. Największe znaczenie ma to dla borykających się z problemami układu oddechowego i chorobami układu krążenia. Również zbyt wysoka temperatura w pomieszczeniu działa na niekorzyść, np. sprawia,że częściej się przeziębiamy. W przegrzanym mieszkaniu domownikom może się pogorszyć zdolność koncentracji, pojawić się ból głowy, zmęczenie, a nawet osłabienie organizmu.

— Aż 30 proc. Polaków przyznaje, że czuje się niekomfortowo, gdy temperatura jest za wysoka, a 29 proc, gdy mieszkanie jest wychłodzone. Nieodpowiednia temperatura pomieszczenia może obniżyć komfort życia mieszkańców nawet o 10 proc. — podkreśla Aleksandra Goller, menedżer projektu w Skanska Residential Development Poland.

Optymalna temperatura powietrza w pomieszczeniu wynosi od 21 do 23 st. C. Trzymanie się tego przedziału nie tylko pozwala czuć się lepiej, lecz także chroni mieszkanie przed czynnikami zewnętrznymi. Utrzymywanie niskiej temperatury prowadzi do zawilgocenia ścian, a co za tym idzie do ich zagrzybienia. Również przegrzanie pomieszczenia i duża wilgotność powietrza latem mogą się przyczynić do rozwoju pleśni.

Kwestia ceny

Klimatyzator domowy nie musi być drogi. W sklepach z artykułami gospodarstwa domowego dostępne są tzw. klimatyzatory ewaporacyjne, czyli proste gadżety złożone ze zbiornika na wodę lub lód i wentylatora. Chłodzą powietrze na niewielkiej przestrzeni, nie da się ustalić, jaka temperatura zostanie dzięki nim osiągnięta, ale w upały przynoszą sporą ulgę. Za kilkaset złotych więcej można kupić bardziej skomplikowane i efektywne urządzenie.

— Klimatyzatory przenośne nie są popularne, najczęściej instaluje się klimatyzatory stacjonarne. Do wyboru w wersji mono split (jedna jednostka zewnętrzna i jedna jednostka wewnętrzna) i multi split (jedna jednostka zewnętrzna i kilka wewnętrznych). Te drugie sprawdzają się szczególnie w blokach, gdzie są małe balkony i nie można umieścić na zewnątrz kilku jednostek — tłumaczy Łukasz Woronowicz.

Na zewnątrz znajduje się skraplacz, a wewnątrz parownik. Wszystkie jednostki zewnętrzne wyglądają podobnie — jak prostokątne pudełko. Natomiast jednostki wewnętrzne dzielimy na: naścienne, przypodłogowo-sufitowe i kanałowe. Są jeszcze kasetonowe, ale nie montuje się ich w budynkach komercyjnych. — Są też urządzenia monoblokowe, które powodują dużo hałasu, więc ich też się nie montuje w mieszkaniach — wyjaśnia Łukasz Woronowicz.

Inne opłaty

Instalacja urządzeń jest uregulowana prawnie i tylko firmy posiadające certyfikaty wydane przez Urząd Dozoru Technicznego mogą prowadzić tego typu prace. Ile to kosztuje?

— Cena zależy od producenta. Do pomieszczenia o wielkości 25 mkw. trzeba kupić urządzenie za 2-4 tys. zł i doliczyć montaż za 1,1-1,5 tys. zł. Standardowa gwarancja na urządzenie to trzy lata. Należy je serwisować dwa razy w roku, a to kosztuje 150-200 zł. Zostaje jeszcze koszt zużycia energii elektrycznej, zależny od czasu pracy urządzenia. To około 30-50 zł więcej do miesięcznego rachunku — wylicza Łukasz Woronowicz.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Joanna Dobosiewicz

Polecane