Produkcja ropy w Iraku jest obecnie najniższa w ostatniej dekadzie. Irakijczkom nie udało się powrócić pod względem produkcji tego surowca do poziomu sprzed amerykańskiej ofensywy na ten kraj - pisze we wtorek "USA Today".
Gazeta cytuje wyliczenia Centre for Global Energy Studies (CGES), który podaje, że z powodu problemów z urządzeniami do produkcji ropy i akcjami sabotażowymi, Irak produkuje 1,9 mln baryłek dziennie. To mniej niż notowane przed inwazją USA na Irak w 2003 r. 2,6 mln baryłek dziennie.
Z szacunków CGES wynika, że w 2004 r. średnia dzienna produkcja ropy w Iraku wynosiła 2,07 mln baryłek. Jak podaje gazeta, w tym roku, do sierpnia, Irakijczycy produkowali dziennie średnio 1,864 mln baryłek. Według CGES, 500 tys. baryłek dziennie zużywają sami Irakijczycy, a 1,4 mln przeznaczone jest na eksport.
"Irak produkuje w tym roku mniej ropy, niż w ubiegłym, a prognozy na następny rok też nie są za dobre" - powiedział analityk sektora paliwowego w PIRA Energy Group Michelle Billing.
Spadek produkcji irackiej ropy następuje, pomimo wysiłków podejmowanych przez Amerykanów, którzy starają się przywrócić normalną pracę sektora naftowego Iraku. USA przeznaczyły 1,7 mld USD na sam sektor naftowy w Iraku, w tym 420 mln USD na naprawę infrastruktury w tym sektorze.
Amerykańscy i iraccy inżynierowie mają jednak nadzieję, że do końca przyszłego roku produkcja irackiej ropy mogłaby wzrosnąć do 3 mln baryłek dziennie. Ale to i tak mniej niż spodziewali się analitycy, którzy oceniają możliwości produkcyjne Iraku na 5 mln baryłek dziennie.