Korpus Inżynieryjny Armii Stanów Zjednoczonych (USACE), który prowadzi prace nad przywróceniem sprawności instalacji naftowych w Iraku, zapowiada, że przywrócenie wydobycia ropy na poziomie sprzed wybuchu wojny będzie możliwe dopiero za rok.
Przed wojną Irak produkował 3 mln baryłek ropy dziennie. Kierujący obecnie irackim sektorem naftowym minister Thamir Ghadhban prognozuje, że do końca roku wydobycie sięgnie 2 mln baryłek dziennie. Obecnie sięga zaledwie 800 tys. baryłek.
Zarówno Irakijczycy jak i Amerykanie są zdania, że produkcji ropy nie będzie można przywrócić w pełni dopóki dochodzi do aktów sabotażu instalacji naftowych. Ostatnio dokonano napraw rurociągów prowadzących z Iraku do Turcji. Doszło jednak do kolejnych ataków, co ponownie opóźniło tempo prac.
MD, Reuters