Zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu Dżawad Waidi oznajmił w czwartek, że wstrzymanie wzbogacania uranu może być jedynie rezultatem, a nie warunkiem wstępnym negocjacji ws. irańskiego programu jądrowego.
Waidi zaznaczył, że w sprawie tej wypowiada się jako politolog, nie jako urzędnik państwowy. Wicesekretarz Rady wziął udział w spotkaniu, zorganizowanym w Wiedniu przez kręgi związane z prawicowo-populistyczną partią "Wolnościowych" (FPOe).
Teheran "nie spieszy się" z odpowiedzią na ofertę zachęt złożoną mu przez sześć mocarstw, gdyż chce "maksymalnie zwiększyć (jej) szanse powodzenia" - powiedział Waidi.
Ofertę w sprawie rezygnacji z programu wzbogacania uranu przedstawił Iranowi 6 czerwca szef dyplomacji Unii Europejskiej Javier Solana w imieniu USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Chin i Rosji. Szczegółów oficjalnie nie ujawniono, wiadomo jednak, że w zamian za pomoc w rozwijaniu energetyki jądrowej oferenci żądają od Iranu wstrzymania programu wzbogacania uranu, który może pozwolić temu krajowi na produkcję paliwa do bomby atomowej.
W środę w telewizyjnym przemówieniu do narodu prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad powiedział, że odpowiedzi na ofertę Iran udzieli do 22 sierpnia. Tymczasem USA nalegają, by nastąpiła ona do połowy przyszłego miesiąca - przed zaplanowanym na 15-17 lipca szczytem państw G-8