Istnieje tylko jedna metoda zredukowania emisji CO2
Można powiedzieć, że spór o przyszły los Ziemi jest wielopiętrowy. Czy klimat ulega ociepleniu? Większość ekspertów odpowiada twierdząco, ale — wbrew powszechnemu doświadczeniu — rozlegają się też głosy przeciwne. A jeśli się ociepla, to dla ludzkości jest to dobrze czy źle? Zdecydowana większość znawców problemu twierdzi, iż będzie to dla nas fatalne. Co jest więc przyczyną ocieplenia? Niektórzy naukowcy twierdzą, że to kolejna faza długookresowego cyklu klimatycznego, inni zaś wskazują na cykl zmiennej aktywności Słońca.
PRZEWAŻA jednak pogląd o zwiększonej emisji gazów cieplarnianych, przede wszystkim dwutlenku węgla. Jego stężenie w atmosferze wzrosło z 250 ppm (parts per million) w okresie preindustrialnym do 350 ppm obecnie, a przy dotychczasowym trendzie osiągnie w roku 2050 wartość co najmniej 460 ppm. Tymczasem 420 ppm stanowi krytyczną granicę stężenia CO2, po przekroczeniu której klimat ulegnie nieodwracalnej destabilizacji. Niektórzy jednak naukowcy całe to wyliczenie po prostu negują. Wreszcie wśród rzeczników tezy, że klimat się ociepla i że dzieje się tak na skutek wzmożonej emisji gazów cieplarnianych, nie ma zgody co do roli człowieka w tym procesie.
SPRZECIW wobec zaleceń z Kioto o ograniczeniu emisji CO2 wyraża tzw. Petycja Oregońska, podpisana w 1998 r. przez wielu naukowców, głównie amerykańskich. Wszak dwutlenek węgla wydmuchują też wulkany, i to w ilościach — podobno! — znacznie większych od emisji generowanej przez gospodarkę. W rezultacie nie wiemy nic absolutnie pewnego ani o tym, co wpływa na zmiany klimatu na Ziemi, ani jaka jest w tym rola człowieka. Jest to stwierdzenie deprymujące, ale właśnie w takiej sytuacji człowiek rozsądny podejmuje działania zapobiegające potencjalnym zagrożeniom, zwłaszcza gdy ich skutki z całą pewnością byłyby nieodwracalne.
PO Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro w 1992 r. główny nacisk położono na redukcję emisji dwutlenku węgla, gdyż to jego nadmiar w atmosferze determinuje w 50 proc. efekt cieplarniany (diagram). Dziesiątki konferencji międzypaństwowych już się odbyło, a teraz w Hadze dobiega końca VI Światowa Konferencja Klimatyczna ONZ. Jest to ciąg dalszy działań pozornych. Żadna technologia nie usuwa bowiem dwutlenku węgla, wydzielającego się podczas spalania paliw kopalnych. W istocie rzeczy problem redukcji emisji CO2 sprowadza się do zmniejszenia zużycia tych paliw. To jedyny sposób i pole właściwego działania. A próby „zastąpienia“ redukcji emisji dwutlenku węgla przez handel certyfikatami na tę emisję są zabiegiem równie nieskutecznym co — wobec następnych pokoleń — nieodpowiedzialnym.