Izraelska policja zatrzymała w niedzielę 22 pracowników największego komercyjnego banku w Izraelu. Są podejrzani o udział w praniu brudnych pieniędzy na wielką skalę. W grę wchodzą setki milionów dolarów - podała AP powołując się na rzecznika policji.
Śledztwo w sprawie afery, który obejmuje zasięgiem kilka krajów, trwało rok. Dotyczyło 80 kont banku Hapoalim, na których wykryto podejrzane transakcje.
Rzecznik policji Gil Kleiman nie powiedział, jakie kraje są zamieszane w aferę. Wymienił tylko Francję jako kraj, który współpracował w śledztwie.
Pracownicy banku podejrzani są między innymi o to, że wbrew przepisom nie informowali o pewnych transakcjach finansowych, albo utrudniali ich wykrycie, i w ten sposób pomagali w procederze prania brudnych pieniędzy.
Ze względu na zasięg i wielkość kwot, którymi obracano, to jedna z największych afer finansowych w historii Izraela. Bank Hapoalim podał w oświadczeniu, że nakazał swoim pracownikom ścisłą współpracę z wymiarem sprawiedliwości.