Jak inwestować, to w Indiach, Finlandii i Estonii

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2022-04-24 20:00

Po pandemii polskie firmy wróciły do inwestowania za granicą ze zdwojoną mocą. Eksperci wybrali dla nich najciekawsze nieoczywiste kierunki.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • które kraje są najciekawsze dla polskich inwestycji zagranicznych
  • gdzie powinna inwestować firma, która chce zwiększyć sprzedaż, a gdzie taka, która chce zmniejszyć koszty
  • jakie kraje powinny wybierać firmy z sektora przetwórstwa dóbr konsumpcyjnych, przetwórstwa dóbr produkcyjnych, budownictwa, handlu i ICT

Kolejny rok z rzędu Indie zostały uznane za najlepszy kraj dla polskich inwestycji zagranicznych — wynika z najnowszego raportu przygotowanego przez PFR TFI, PwC i KUKE. Na drugie miejsce wskoczyła (o 15 pozycji w górę) Finlandia, a na trzecim znalazła się Estonia, która rok temu była 10. W pierwszej dziesiątce są też Izrael, Chile, Łotwa, Słowenia, Korea Południowa, Dania i Rumunia.

Dla kogo ranking i kogo w nim zabrakło

Ranking najbardziej atrakcyjnych kierunków dla polskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) zawiera kierunki nieoczywiste (wyeliminowane zostały największe i najczęściej wybierane kraje). Eksperci przygotowali też zestawienia dla pięciu sektorów: przetwórstwa dóbr konsumpcyjnych, przetwórstwa dóbr produkcyjnych, budownictwa, handlu i ICT, a także rankingi ze względu na cele (zwiększenie sprzedaży lub zmniejszenie kosztów). Ze względu na wojnę w Ukrainie z tegorocznego rankingu usunięto Ukrainę i Białoruś, a także obniżono pozycje krajów Europy Środkowej i Wschodniej (ryzyko geopolityczne). Rosja w ogóle wypadła z zestawienia, bo usunięto z niego kraje z dużym udziałem sektora upstream (wydobycie ropy naftowej i gazu).

Indie to jedna z najszybciej rozwijających się gospodarek świata, jedyny kraj w tegorocznej edycji wymieniany we wszystkich kategoriach, w których plasuje się na pierwszym miejscu. Finlandię cechują stabilność gospodarcza i wyjątkowo przyjazne środowisko polityczne. Zajęła 2. pozycję jako dobre miejsce do inwestycji dla przetwórstwa dóbr konsumpcyjnych, produkcyjnych, handlu i ICT ze względu na wysokie PKB na głowę oraz duże wydatki na B+R (1254,7 EUR na mieszkańca według danych Eurostatu, w Polsce 192 EUR). Estonia to lider cyfryzacji i jedna z najszybciej rosnących gospodarek w regionie. Izrael zajmuje wysoką pozycję m.in. ze względu na duże wydatki na B+R — w 2020 r. na poziomie 4,9 proc. PKB i jeden z największych na świecie odsetek osób z wykształceniem wyższym na poziomie doktoratu. Chile zostało docenione za stabilność makroekonomiczną i polityczną oraz dostęp do surowców. Łotwa to bałtycki lider OZE.

Polskie firmy są coraz odważniejsze

Przygotowywany od trzech lat raport jest polskim firmom coraz bardziej potrzebny. W 2020 r. polskie BIZ wyniosły 105,7 mld zł, o 3,4 mld zł więcej niż rok wcześniej. 83,7 proc. z nich zlokalizowanych było w Europie. Po trzech kwartałach 2021 r. były o ponad 90 proc. wyższe niż średnia dla analogicznych okresów w latach 2015-19 — wynika z danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

— Odbicie w inwestycjach zagranicznych po pandemii COVID-19 nastąpiło szybciej niż po kryzysie z 2008 r. Ten trend należy wzmacniać wspierając obecnych i potencjalnych inwestorów instrumentami finansowymi, wiedzą i narzędziami cyfrowymi, które coraz bardziej decydują o przewadze konkurencyjnej na międzynarodowych rynkach — mówi dr Agnieszka Gajewska, partnerka i globalna liderka Government & Public Services w PwC.

— Dostrzegamy liczne grono polskich spółek, które mimo tak trudnych warunków są w stanie wykorzystać zagraniczne rynki do dalszego wzrostu. Będziemy je wspierać w osiągnięciu sukcesu — zapewnia Janusz Władyczak, prezes KUKE

Po trzech kwartałach 2021 r. największy wzrost polskich BIZ w wartościach bezwzględnych zanotowano w Wielkiej Brytanii. Być może były to projekty przekładane przez brexit. Inwestycje polskich firm w Chorwacji urosły o 200 proc., Litwie o 130 proc., Czechach o 50 proc., USA o 480 proc., Indiach o 200 proc., a w Brazylii o 370 proc. Może to jednak wynikać z niskiej bazy, więc pojedyncza transakcja zaburza wyniki.

Poznali, z czym to się je i chcą więcej

59,3 proc. firm, które już działają za granicą (w ankiecie przeprowadzonej w grudniu 2021 r. i styczniu 2022 r. wzięło udział 120 firm średnich i dużych), planuje rozszerzyć działalność albo przez nowe inwestycje (45,5 proc.), albo przez fuzje i przejęcia (13,8 proc.). Wśród firm, które jeszcze nie wyszły poza Polskę (również 120 średnich i dużych), odsetek jest niższy: aż 80,3 proc. na pytanie o zagraniczne plany odpowiada: trudno powiedzieć, 13,1 proc. planuje nowe inwestycje, a 6,6 proc. fuzje lub przejęcia. Średnie firmy celują raczej w Europę Środkową i Wschodnią, a duże w Europę, Azję i Amerykę Północną.

Co cię nie zabije...:
Co cię nie zabije...:
Pandemia zmieniła bezpośrednie inwestycje zagraniczne, a wojna w Ukrainie jeszcze bardziej na nie wpływa, ale Ewa Małyszko, prezes PFR TFI, uważa, że polskie firmy dobrze sobie radzą w każdych warunkach.

— Pandemia nadała nowe tempo trendom związanym z cyfryzacją i automatyzacją, wykorzystaniem nowych technologii, handlem elektronicznym, dywersyfikacją łańcuchów dostaw oraz zrównoważonym inwestowaniem. Efekty tego przyspieszenia widoczne są również w nowym podejściu do inwestycji zagranicznych, gdyż wpływają m.in. na wybór lokalizacji, charakter inwestycji i ich skalę. W globalnych zmianach potrafimy dostrzec i — co najważniejsze — skutecznie wykorzystać nowe szanse i możliwości rozwoju biznesu. I chociaż dziś wszyscy funkcjonujemy w bardzo dynamicznym otoczeniu — tak gospodarczym jak geopolitycznym — jestem przekonana, że znajdziemy przestrzeń, by rozwijać inwestycje zagraniczne — komentuje Ewa Małyszko, prezes PFR TFI.