- W Wigilię po południu zadzwonił do mnie Michał Lisiecki - którego praktycznie nie znam - z życzeniami i zapewnieniem, że jego firma Wprost nie chce i że mam wolną drogę. Nie chodzi nawet, że jakoś wziąłem sobie do serca te zapewnienia, ale że takich rzeczy się nie robi. To niezgodne z etyką biznesu - mówi właściciel "Przekroju" i "Sukcesu" gazecie.
Wcześniej rynek medialny był przekonany, że to Grzegorz Hajdarowicz kupi większościowy pakiet AWR Wprost. Jednak 80 proc. udziałów od rodziny Królów (a właściwie ich cypryjskiej spółki Qebonto Holdings Limited) ostatecznie nabyła giełdowa Platforma Mediowa Point Group. Łączna cena zakupionych udziałów to 8 mln zł.