Jak otworzyć firmę w Wielkiej Brytanii po brexicie

Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej 31 grudnia 2020 r. było szokiem zarówno dla wielu mieszkańców tego państwa, jak i społeczności międzynarodowej. Obecnie potwierdzają się ostrzeżenia ekspertów, że zarówno tamtejsza gospodarka, jak i sami Brytyjczycy bardzo na tym stracą.

– Brexit okazał się tektoniczną zmianą na gospodarczej mapie świata. Wiele firm międzynarodowych opuściło rynek brytyjski lub znacząco ograniczyło na nim swoją aktywność. To stawia Polskę oraz nasze firmy przed epokową szansą. Opierając się na doświadczeniach historycznych, charakterystycznej elastyczności oraz energii, polskie firmy mogą zastąpić międzynarodowe korporacje w brytyjskim łańcuchu dostaw – twierdzi Piotr Kubalka, prezes J. Dauman Group, firmy doradczej działającej m.in. na terenie Wielkiej Brytanii.

I podpowiada polskim firmom, jak wykorzystać tę dziejową szansę.

Jakie działania podjąć

Opuszczenie Wspólnoty wywróciło do góry nogami uporządkowany model, na którym była oparta gospodarka Wielkiej Brytanii, czyli dotychczasową przewidywalność dostaw importowanych dóbr oraz stabilność warunków prowadzenia biznesu.

– Łańcuchy dostaw, które umożliwiały codzienne, spokojnie życie milionów Brytyjczyków, załamały się, czego skutki są boleśnie odczuwane. W sklepach widoczny jest znacznie mniejszy wybór towarów. Wzrosły koszty, zarówno dla biznesu, jak i konsumentów. Polscy przedsiębiorcy chcący wykorzystać szansę, którą daje brexit, powinni skupić się na kilku elementach kluczowych dla osiągnięcia sukcesu – wskazuje Piotr Kubalka.

Jeśli przedsiębiorca podjął decyzję o rozpoczęciu działalności w Zjednoczonym Królestwie, powinien w pierwszej kolejności zadbać o zbudowanie obecności firmy na tym rynku. Ważne są dwa podstawowe elementy.

Forma prawna firmy

Pierwszy element, formalno-prawny, polega na rejestracji osoby prawnej, która będzie odpowiadała za rozwój działalności w Wielkiej Brytanii. Wybór formy prawnej dla działalności na Wyspach (patrz ramka) jest jednym z dylematów, przed którymi stoją przedsiębiorcy decydujący się na wejście na rynek brytyjski.

– Dwoma najczęściej rozważanymi wariantami są: założenie lokalnej spółki LTD, będącej odpowiednikiem polskiej spółki z o. o., lub otwarcie oddziału spółki polskiej. O ile powołanie oddziału firmy może wydawać się bardziej intuicyjnym wyjściem, niekoniecznie jest ono rozwiązaniem optymalnym. Wiąże się bowiem z długimi, żmudnymi i skomplikowanymi procedurami, jak i znaczącymi kosztami operacyjnymi. Z kolei do założenia spółki LTD wystarczy de facto 48 godzin, adres na terenie Wielkiej Brytanii i jedna osoba pełniąca obowiązki dyrektora – informuje prezes J. Dauman Group.

Dodaje, że rejestracja osoby prawnej, odpowiadającej za rozwój działalności na Wyspach, jest szczególnie ważna w oczach brytyjskich partnerów, którzy czasem z obawą podchodzą do zawierania umów z firmami z kontynentu.

– Gdy jednak mają do czynienia z filią firmy zarejestrowanej na Wyspach, posiadającą lokalny numer NIP i rachunek bankowy w lokalnym banku, obawy się zmniejszają. Najgorsze dla brytyjskiego przedsiębiorcy jest ryzyko, że zamówiony przez niego towar nie dotrze na czas lub w zamówionej ilości albo że ze względu na rozdzielenie systemów bankowych wystąpią problemy z księgowaniem i finansami. Co ważne, procedura rejestracji spółki LTD w Wielkiej Brytanii trwa zaledwie kilka dni i wiąże się z kosztami na poziomie 200 GBP – podaje Piotr Kubalka.

Drugim ważnym elementem jest fizyczne posiadanie towaru na terytorium Wielkiej Brytanii. Chodzi o to, aby zmniejszyć obawy kontrahentów dotyczące ewentualnych problemów z czasem dostawy i przepisami celnymi.

– Brytyjczycy, doświadczeni niepewnością, szeregiem strajków, nieprzewidywalną terminowością, oczekują dziś przede wszystkim stabilności i bezpieczeństwa. Podmioty, które to zrozumieją i zdecydują się na niezbędne inwestycje np. w centra logistyczne, magazyny, obsługę klienta zlokalizowaną w Wielkiej Brytanii, mają szansę na sukces. Co więcej, transport hurtowy towarów do magazynów na terenie Zjednoczonego Królestwa i następnie dalsza dystrybucja produktów jest bardziej efektywnym kosztowo modelem od dystrybucji bezpośrednio z centrów logistycznych na kontynencie. Koszty transportu dużych partii towaru rozkładają się bowiem na wiele elementów. Biznes nie traci też cennego czasu na formalności – zaznacza Piotr Kubalka.

Dostosuj się do rynku

Kolejnym elementem jest dostosowanie się do lokalnej specyfiki produktów oraz działań z zakresu komunikacji i marketingu.

– Z pozoru drobne kwestie, takie jak wykorzystanie odpowiednich fraz czy sformułowań, mogą okazać się tym, co przekona brytyjskiego klienta do współpracy. Częstym błędem firm wchodzących na rynek brytyjski jest nieodpowiednie przygotowanie materiałów dla potencjalnych kontrahentów. Przykładowo producent serów, chcący wejść ze swoim produktem do sieci angielskich supermarketów, w swojej broszurze sprzedażowej powinien przedstawić twarde dane, takie jak swoje moce produkcyjne, ceny, czas dostawy, a nie informacje o historii produktu czy jego znaczeniu dla kultury, która jest całkowicie obca Brytyjczykom – uważa prezes J. Dauman Group.

Wskazuje, że następnym ważnym etapem budowania biznesu jest tworzenie sieci kontaktów. Duże znaczenie w brytyjskiej kulturze biznesowej mają bezpośrednie spotkania oraz polecenia ze strony osób mających już ustabilizowaną pozycję w biznesie.

– Z tego względu w Wielkiej Brytanii funkcjonuje wiele stowarzyszeń branżowych i innych platform pozwalających na budowę relacji z innymi przedsiębiorcami. Warto znaleźć miejscowego partnera, który pomoże poprzez udzielenie polecenia i wskaże najważniejsze dla danego przedsiębiorcy organizacje – podpowiada Piotr Kubalka.