Jak wygląda koniunktura w firmach po lutym

Jan Konczewski
opublikowano: 2021-02-25 07:22

Ocena bieżącego i przewidywanego popytu przez firmy generalnie poprawiła się w lutym. Ale jest to głównie zasługa otwarcia branż usługowych, takich jak hotele, restauracje, czy kina. W innych branżach ocena koniunktury jest stabilna i zwykle lekko negatywna.

Bieżące śledzenie koniunktury w sektorach polskiej gospodarki jest możliwe dzięki badaniom ankietowym, które GUS prowadzi wśród przedsiębiorstw. Wskaźniki koniunktury pokazują bilans odpowiedzi pozytywnych i negatywnych wśród ankietowanych. Co miesiąc analizujemy, jak wygląda w tych badaniach ocena bieżącego i przyszłego popytu przez firmy.

Luty generalnie przyniósł poprawę koniunktury w polskiej gospodarce. Niemniej prawie wyłącznie w branżach takich, jak HoReCa (hotele, restauracje, catering) i branża kulturalno-rozrywkowa, które skorzystały na czasowym, jak się wydaję, rozluźnieniu obostrzeń pandemicznych. Jest to zatem efekt odbicia od dna. Stabilna i dobra jest sytuacja w branżach produkcyjnych, takich jak motoryzacja. Choć widać pewne osłabienie w istotnej dla gospodarki branży meblarskiej.

Dla branż HoReCa i kulturalno-rozrywkowej wskaźnik bieżącego popytu był w lutym najwyższy od kilku miesięcy. To efekt poluzowaniu przez rząd restrykcji pandemicznych w połowie miesiąca. Warto pamiętać, że ostatnio hotele, restauracje i kina otwarte były stosunkowo dawno, bo na przełomie października i listopada ubiegłego roku. Ale poprawa w dużej mierze opiera się na dużo lepszych oczekiwaniach, a nie ocenie sytuacji bieżącej, która pozostaje wciąż słaba.

Pozytywnie wyróżnia się branża metalowa, o której pisaliśmy w jednej z ostatnich analiz. W jej przypadku wskaźnik bieżącego popytu pozostaje na wysokim poziomie. Równie dobrze wygląda sytuacja w branży motoryzacyjnej. Jest to bardzo ważny sygnał, ponieważ ta branża jest sercem europejskiego przemysłu, poprzez łańcuchy dostaw powiązana jest z wieloma innymi segmentami gospodarki. Dobra sytuacja w motoryzacji wskazuje, że przemysł europejski ma dobre fundamenty do wzrostu w kolejnych miesiącach.

W innych analizowanych przez nas branżach dane dotyczące bieżącego i przewidywanego popytu były stabilne i na lekko negatywnym poziomie.

Uwagę zwraca lekkie pogorszenie koniunktury w branży meblarskiej. Ostatnio tak niski poziom wskaźnika bieżącego popytu odnotowano w czerwcu, a więc w początkowej fazie pandemii, kiedy była duża niepewność odnośnie tego, jak długo będzie ona trwała i konsumenci byli raczej skorzy do oszczędzania.

W przypadku branży meblarskiej dodatkowo niepokoić może niski poziom wskaźnika prognozowanego popytu. Polscy producenci spodziewają się spadku popytu w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Możliwe, że przesunięcie popytu z usług na towary, z którym mieliśmy do tej pory do czynienia, zaczyna wygasać.

Co dalej? Postępujący proces szczepień i napływające w związku z tym pozytywne informacje o powracającym ożywieniu gospodarczym na świecie powodują, że polskie firmy coraz jaśniej widzą swoją przyszłość. Wskazują na to chociażby to, że w lutym nastroje dotyczące popytu w najbliższych miesiącach w wielu branżach były najlepsze od wprowadzenia przez rząd drugiego lockdownu. Ale kolejna fala zakażeń sprawia, że na mocniejsze odbicie przyjdzie poczekać zapewne dłużej niż do marca.