Niewiele o niej wiadomo, ale zdąża w dobrym kierunku — oto Polska w oczach zagranicznych dziennikarzy.
To wnioski z przeprowadzonych w trzecim kwartale 2005 roku rozmów z 61 dziennikarzami — m.in. z „Economic Times”, CNBC, „China Business Journal” oraz „Italia Oggi”.
Nie ma o czym poczytać
Co starano się zmierzyć? Na przykład obecność naszego kraju w mediach, postrzeganie polskiej gospodarki poziom świadomości, dotyczącej naszej sytuacji ekonomicznej i politycznej oraz kluczowych sektorów przemysłu.
I co się okazało? Po pierwsze: Polska jest zdecydowanie za mało obecna w zagranicznych mediach. Według danych pochodzących m.in. z „Business Week”, „The Wall Street Journal” oraz „Financial Times”, pod tym względem nasz kraj jest na szarym końcu (5 proc.). Przed Polską są choćby Brazylia — 8 proc. i Meksyk — 12 proc. Z owej znikomej obecności w obcych mediach wynika wprost nieznajomość polskich realiów.
Przewodzi przemysł ciężki
Ankietowani w większości nie odnieśli się ani do sytuacji polskiej gospodarki (57 proc. odpowiedzi neutralnych), ani do sytuacji politycznej i ekonomicznej (60 proc. neutralnych odpowiedzi). Niestety Polska nie jest też utożsamiana z zaawansowanymi rozwiązaniami i technologią, a sektory gospodarki najczęściej kojarzone z naszym krajem to: wydobycie miedzi, przemysł ciężki, petrochemiczny i przetwórstwo. Ciężko...
Innym wskazanym w raporcie problemem Polski pozostaje brak silnych marek, które mogłyby stać się wizytówką naszego kraju.
Widać lepszy trakt
Ale są i dobre strony. Perspektywy rozwoju Polski przez najbliższe 10 lat frachowi żurnaliści oceniają wysoko. Nasz kraj, zaraz po Chinach i Indiach, otrzymał najwyższy odsetek odpowiedzi korzystnych (55 proc.). Za atuty Polski uznano m.in. niskie koszty pracy, zmotywowanych i wykwalifikowanych pracowników, korzystne położenie geograficzne, coraz większą stabilność polityczną oraz bogactwa naturalne.
Według ankietowanych najkorzystniejszy wpływ na rozwój naszego kraju ma wstąpienie do Unii Europejskiej, rozwój ekonomiczny, środowisko sprzyjające zakładaniu przedsiębiorstw oraz wysoko wykwalifikowani pracownicy. Sama prawda.