Prezydent Lech Kaczyński powołał w czwartek Janusza Kaczmarka na stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Sukcesów na miarę Ludwika Dorna poprzedniego szefa MSWiA, życzył w czwartek nowemu ministrowi spraw wewnętrznych i administracji Januszowi Kaczmarkowi prezydent Lech Kaczyński.
Tuż po powołaniu Kaczmarka na stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji prezydent powiedział - nawiązując do Dorna - że z resortu "odszedł polityk wybitny". Dorn pozostał jednak w rządzie jako wicepremier.
"Ludwik Dorn będzie niewątpliwe pełnił kluczową rolę w gabinecie Jarosława Kaczyńskiego" - powiedział prezydent. Podkreślił, że nowemu ministrowi SWiA - "wielce zasłużonemu jako prokurator krajowy" - życzy sukcesów "na skalę taką, jaką odnosił w tym resorcie Ludwik Dorn".
"Myślę, że działalność resortu spraw wewnętrznych ulegnie dalszej poprawie" - powiedział prezydent.
Kaczmarek - dotychczasowy Prokurator Krajowy - zastąpi w resorcie Ludwika Dorna, który w środę odszedł ze stanowiska szefa MSWiA zachowując jednak funkcję wicepremiera.
Trudna decyzja, trudne wyzwanie i dla mnie nowe - tak o swym nowym urzędzie mówi nowy szef MSWiA Janusz Kaczmarek. Zadeklarował, że chce, aby pod jego kierunkiem było to ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji "w dosłownym tego słowa znaczeniu", a nie polityczny resort.
Kaczmarek deklarował, że priorytetem dla niego będą kwestie związane z bezpieczeństwem, związane ze zwalczaniem przestępczości, a także poczuciem bezpieczeństwa obywateli w ich domach, przeciwdziałanie klęskom żywiołowym.
"Straż Graniczna, Państwowa Straż Pożarna, administracja - to na dzień dzisiejszy rzeczy niekoniecznie mi znane, ale mam pewne informacje, chcę poznać bolączki MSWiA i policji" - zadeklarował.
Dorn podał się do dymisji, bo - jak mówił - miał odmienną niż premier opinię w ważnej sprawie resortowej.
(PAP)