Japońskie władze opracowują kolejny pakiet działań wspierających gospodarkę i obywateli w związku z rosnącymi kosztami życia. Zamierzają przeznaczyć na to kwotę 5 bln jenów (ok. 33,37 mld USD). W grę wchodzić ma jednorazowe obniżenie podatku dochodowego o 30 tys. jenów na osobę oraz obniżka podatku mieszkaniowego o 10 tys. jenów. Oba rozwiązania mają być wdrożone w czerwcu 2024 r., twierdzą źródła agencji Reuters.
Oprócz tego, w ramach pakietu mają też znaleźć się wypłaty dla gospodarstw domowych o niskich dochodach.
Tymczasem inflacja, napędzana przede wszystkim rosnącymi kosztami surowców, od których sprowadzania japońska gospodarka jest silnie uzależniona, nadal pozostaje powyżej celu banku centralnego na pułapie 2 proc. I choć w porównaniu do innych rozwiniętych gospodarek, inflacja wydaje się relatywnie niska, dla kraju który kojarzony jest raczej ze zjawiskiem deflacji, stanowi bardzo poważny problem i wyzwanie dla władz monetarnych. Te ostatnie stoją w rozkroku, gdyż muszą godzić walkę z inflacją ze stymulacją gospodarki, która wyraźnie straciła impet. Utrzymywanie ultraliberalnej polityki pieniężnej i ujemnych stóp procentowych doprowadziło do gwałtownej i drastycznej przeceny jena, co wpiera wzrost kosztów importu.
We wrześniu 2023 r. inflacja cen konsumenckich wyhamowała do 3,0 proc. w ujęciu rocznym z 3,2 proc. w sierpniu. To jej najniższy odczyt od września ubiegłego roku.