Japonia: tylko słowna interwencja po tym jak jen był najsłabszy od 34 lat

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2024-04-11 06:51

Japoński minister finansów Shunichi Suzuki powiedział w czwartek, że władze nie wykluczają żadnych sposobów reakcji na nadmierną zmianę kursu wymiany jena, którego wartość wobec dolara spadła najniżej od 34 lat, informuje Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wartość jena spadała nawet do 153,21 za dolara, który umacnia się po tym jak wyższa niż oczekiwano inflacja w USA w marcu przekonała rynki, że luzowanie polityki pieniężnej Fed zacznie się dopiero we wrześniu, czyli trzy miesiące później niż dotychczas zakładali.

Suzuki powiedział w czwartek dziennikarzom, że władze nie patrzą jedynie na poziom pary USD/JPY, ale również „analizują jego przyczyny”.

- Przyglądamy się temu z bardzo dużą uwagą – podkreślił.

Przypomniał, że władze Japonii uważają nadmierne zmiany kursowe za niepożądane.

W czwartek o tym, że możliwy jest każdy rodzaj reakcji na zbyt gwałtowną zmianę kursu jena mówił również Masato Kanda, wiceminister finansów ds. zagranicznych, określany jako najwyższej rangi „dyplomata walutowy”.

- Nie mam na myśli żadnego konkretnego poziomu pary USD/JPY, ale nadmierna zmienność ma negatywny wpływ na gospodarkę – podkreślał. – Ostatnie zmiany są gwałtowne – dodał, podkreślając, że władze zareagują na nie „właściwie” i rozważane są wszelkie opcje.

W czwartek rano jen umacnia się o 0,2 proc. do 152,91 za dolara.