Japońskie Morskie Siły Samoobrony chcą kupić tankowiec mogący transportować 300 tys. baryłek paliwa do portu na Okinawie. Potrzeba ta wynikła ze zwiększonej aktywności japońskich patrolowych na Morzu Wschodniochińskim, która wiąże się z większą aktywnością na akwenie marynarki wojennej Chin.

Dotychczas japońskie okręty wojenne musiały wracać do bazy na wyspie Kiusiu w celu zatankowania paliwa, a to „zabierało zbyt dużo czasu” tłumaczy jeden z informatorów Reutersa. Źródło agencji ujawniło, że dotychczas dostawami paliwa do bazy na Okinawie zajmowały się spółki prywatne, które potrzebują zwykle dwa miesiące na realizację zamówienia. Zwiększona aktywność marynarki wojennej bardzo utrudniła jednak przewidzenie spodziewanego popytu. Dlatego zdecydowano o nabyciu tankowca.