Jarosław Sroka, redaktor naczelny tygodnika ”Newsweek Polska” (Axel Springer Polska), złożył dziś rano rezygnację. Pełnił tę funkcję tylko cztery miesiące. – To była przemyślana decyzja. Nosiłem się z nią od dwóch, trzech tygodni. Nie komentuję moich relacji z wydawcą – powiedział nam tylko Jarosław Sroka. Z naszych informacji wynika, że poszło o podział kompetencji między nim a dyrektorem wydawniczym tygodnika i byłym naczelnym Tomaszem Wróblewskim.
– Jeżeli wyznacza się następcę, a potem nieustannie z nim konkuruje, by wykazać, że jest się lepszym, nie można się spodziewać innego zakończenia – mówi osoba dobrze znająca Jarosława Srokę, prosząc o anonimowość. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że rozbieżności między Sroką a Wróblewskim dotyczyły m.in. charakteru, jaki chciał nadać ”Newsweekowi” nowy naczelny. Opowiadał się on za bardziej agresywnym dziennikarstwem, przejawiającym się m.in. w doborze tematów i tytułów okładkowych.
Z Tomaszem Wróblewskim nie udało się nam skontaktować. Od dziś to on jest ponownie redaktorem naczelnym ”Newsweeka”, pozostając jednocześnie dyrektorem wydawniczym ”Newsweeka” i miesięcznika ”Forbes Polska”.Jarosław Sroka przed przyjściem w październiku 2004 roku do ”Newsweeka” był redaktorem naczelnym dziennika ”Puls Biznesu” (Bonnier Business Polska). Po złożeniu rezygnacji pozostaje formalnie związany z wydawnictwem do zakończenia okresu wypowiedzenia.
CP, PRESSERWIS