Podczas porannego piątkowego handlu jen gwałtownie wzrósł, W czwartek zyskał 2,6 proc. i dotarł do poziomu 157,44 za dolara, a wielkość obrotów przypominała poprzednią interwencje rządu. W Japonii to rząd, a nie bank centralny jest odpowiedzialny za politykę walutową.
Później doszło do ponownego osłabienia jena. Stracił około 0,2 proc. w relacji do dolara i euro i oscyluje na poziomach odpowiednio 159,22 i 173,06.
Na rynku pojawiły się spekulacje, że Bank Japonii zwrócił się z prośbą o podanie orientacyjnych kursów wymiany wobec euro.
Specjaliści podkreślają, że kontrole stawek zwykle mają miejsce, gdy wzrasta zmienność, a interwencja werbalna wydaje się niewystarczająca, aby okiełznać wahania walut. Poprzednio Bank Japonii podawał, że przeprowadził takie kontrole we wrześniu 2022 r., po czym kilka dni później nastąpiła interwencja na rynku walutowym.
Czwartkowy wzrost przypominał poprzednie interwencje z tego roku, kiedy to Ministerstwo Finansów kupiło 9,8 bln jenów, aby powstrzymać straty po pozornych ruchach z 29 kwietnia i 1 maja. Czwartkowy wzrost jena był największym jednodniowym wzrostem od 1 maja.