Dzięki unijnej inicjatywie Jeremie, za której realizację odpowiada Bank Gospodarstwa Krajowego, mikro, małe i średnie firmy z pięciu województw będą mogły skorzystać z pożyczek i poręczeń. W czerwcu w 10 konkursach BGK wytypował 15 funduszy poręczeniowych (podzielą się 260 mln zł) i 15 pożyczkowych (dostaną 410 mln zł). Choć jest spory poślizg (początkowo pieniądze miały trafić do firm w lipcu), do sukcesu coraz bliżej. Umowy z BGK podpisali już pośrednicy z Pomorskiego – siedem funduszy zawarło umowy warte 35 mln zł i Wielkopolski (pięć funduszy, 71 mln zł). Lada moment przyjdzie pora na zachodniopomorskie, łódzkie i dolnośląskie.
- Do końca sierpnia powinniśmy podpisać umowy z 20 funduszami. W przyszłym tygodniu finalizujemy je w Zachodniopomorskiem – mówi Wojciech Marcinkiewicz, zastępca dyrektora w Departamencie Inżynierii Finansowej BGK.
Na Dolnym Śląsku pieniądze trafią do firm na jesieni.
- Wyłoniliśmy pięć funduszy poręczeniowych i cztery pożyczkowe. Przygotują dla przedsiębiorców instrumenty warte odpowiednio 64 mln zł i 29,5 mln zł. Proces jest już na finiszu – ocenia Katarzyna Koper, zastępca dyrektora w departamencie RPO w dolnośląskim urzędzie marszałkowskim.
Jednak z pomocy szybciej skorzystały firmy z województw, które do programu nie przystąpiły i fundusze dokapitalizowały bez pośrednictwa BGK.
- Poręczeń i pożyczek w ramach programu „Dokapitalizowanie Funduszy pożyczkowych na Warmii i Mazurach” udzielamy firmom od stycznia 2010 r. Z pierwszego instrumentu skorzystało 19 podmiotów, do których trafiło 2,7 mln zł. Pożyczki wzięły 142 firmy, ich wartość sięgnęła 17, 2 mln zł, ale na te kwoty złożyły się także pieniądze z innych źródeł, nie tylko Regionalnego Programu Operacyjnego – wyjaśnia Bożena Cybulska, prezes Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.
- Statystyki nie przemawiają na razie na korzyść inicjatywy, ale jest jeszcze za wcześnie na oceny. To nowe rozwiązanie, na efekty jakościowe przyjdzie nam poczekać. Nie mamy większych zastrzeżeń do przebiegu realizacji programu. Pierwsza ocena będzie pod koniec roku – odpowiada Krzysztof Hetman, wiceminister w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, które nadzoruje program.
Jeremie podpisał pierwsze umowy
Po długim rozbiegu unijna inicjatywa dzięki której do firm trafi 1,6 mld zł w końcu przyniesie efekty.