Rosyjski koncern stalowy Jewrazholding zwrócił się do rządu o nałożenie sankcji na import ukraińskiej stali. Przestrzegł, że rosyjskiemu rynkowi grozi zalew taniej stali z tego kraju.
Apel Jewrazholdingu wiąże się z rozstrzygnięciem przed tygodniem przetargu na kupno ponad 90 proc. akcji Kriworiżstalu, jednego z największych ukraińskich producentów stali. Wygrało go konsorcjum o nazwie Związek Inwestycyjno-Metalurgiczny (ZIM), kontrolowane podobno przez szwagra prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy.
Jewrazholding, który uczestniczył w przetargu obok m.in. Siewierstalu, LNM Group i US Steel, uznał, że nie został on rozstrzygnięty uczciwie. Rosyjski koncern twierdzi, że cena zaproponowana przez ZIM – 801 mln USD - była najniższa. Według jego szacunków, ukraińska gospodarka straciła w związku z tym ok. 380 mln USD. Do tego wszyscy zagraniczni uczestnicy przetargu uznali, że postawione w jego trakcie kryteria miały na celu jedynie ich eliminację. Chodzi m.in. o postawiony przed uczestnikami przetargu wymóg wykazania się trzyletnią konsumpcją ukraińskiego węgla.
MD, Reuters