Po co czekać na wypłatę, skoro można ją mieć na koncie w kilka sekund? Z tego założenia wyszedł polski start-up Flexee. Stworzył aplikację dającą dostęp do wynagrodzenia w czasie rzeczywistym, bez względu na rodzaj umowy zawartej z pracodawcą. Wpisuje się tym samym w trend usług „na życzenie”.
– Pracownicy wysoko oceniają nasz nowoczesny benefit, pracodawcy zaś dostrzegają wartość w strategii doceniania swoich pracowników, co będzie mieć wymierny wpływ na wzmocnienie ich lojalności, zwiększenie motywacji, a w efekcie wzrost biznesu pracodawcy – przekonuje Andrzej Nowak, prezes i założyciel Flexee.
Dostęp do takiej kwoty zapewnia spółce obecna umowa inwestycyjna.
W spółkę uwierzył JR Holding. Zainwestował w nią 2 mln zł w zamian za 10 proc. udziałów, a kolejne 2 mln zł może dołożyć w następnej rundzie inwestycyjnej w tym roku. Do tego start-up będzie mógł skorzystać z 9 mln zł w ramach finansowania dłużnego. Dzięki kapitałowemu wsparciu planuje on w tym roku dotrzeć do co najmniej kilkudziesięciu tysięcy pracowników.
– Flexee posiada już portfel podpisanych umów z klientami – pracodawcami – z różnych sektorów. Zapewnione w ramach obecnej rundy finansowanie zagwarantuje możliwość świadczenia usługi wszystkim zainteresowanym klientom. Widzimy spory potencjał w tym nowatorskim na polskim rynku rozwiązaniu. Wpisuje się w naszą strategię inwestowania w branże przyszłości i dalszej dywersyfikacji portfela – mówi January Ciszewski, prezes i główny akcjonariusz JR Holding.
