Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) zakłada m.in. średnioroczną marżę EBITDA na poziomie 30 proc., nakłady inwestycyjne w wysokości prawie 1,6 mld rocznie oraz stabilną produkcję węgla na poziomie od 15,6 mln ton w roku 2018 do 18,2 mln ton w roku 2030. Inwestorzy przyjęli plan umiarkowanie pozytywny (kurs rósł o 1,4 proc.), analitycy — z większym dystansem.

— Komunikat dotyczący strategii odbieram raczej neutralnie. Niewiele w nim szczegółów i założeń dotyczących najbliższej przyszłości. Brakuje mi przede wszystkim informacji na temat zakładanych kosztów produkcji oraz prognozowanych cen węgla, a to kluczowe wskaźniki umożliwiające ocenę strategii. Parametry produkcyjno-sprzedażowe w części węglowej i koksowej są zbieżne z naszymi oczekiwaniami — mówi Marcin Stebakow, wicedyrektor działu analiz w Domu Maklerskim Vestor.
Dla Krzysztofa Kozieła z Haitong Banku strategia również jest dość enigmatyczna,a przy tym niewiele w niej nowych danych. W porównaniu z dotychczasowymi wypowiedziami przedstawicieli zarządu jedyną nowinką jest wyższy, niż oczekiwał analityk, poziom wydatków inwestycyjnych oraz ustalony z góry poziom marży EBITDA (średniorocznie 30 proc.). W ciągu ostatnich dziesięciu lat rentowność na tym poziomie była bardzo zmienna, a średnia wynosiła niespełna 20 proc.
— Średni poziom marży EBITDA jest zbieżny z moimi szacunkami i sądzę, że jak najbardziej realny do osiągnięcia, nawet przy założeniu niższych cen węgla. Warunkiem koniecznym jest dojście do zapowiadanego udziału produkcji węgla koksowego w produkcji ogółem do ponad 85 proc. od 2020 r.— mówi Krzysztof Kozieł.
Zdaniem analityka Haitong Banku, rynek nie docenia planów spółki związanych ze zmianą miksu produktowego na rzecz węgla koksującego. W wydanej 5 grudnia rekomendacji Krzysztof Kozieł wycenił akcję JSW na 114,27 zł i rekomendował kupno. Przeciwnego zdania jest Marcin Stebakow, który pod koniec listopada rekomendował „redukuj” z ceną docelową 86,8 zł.
— Wyższe od naszych prognoz nakłady inwestycyjne na poziomie 1,6 mld zł rocznie będą niwelowały wpływ wyższej EBITDA na wycenę spółki. Założona przez spółkę rentowność EBITDA w okresie strategii na średnim poziomie 30 proc., naszym zdaniem, wydaje się być ambitnym celem,zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę oczekiwany wzrost najważniejszych pozycji kosztowych, tj. kosztów pracowniczych i usług górniczych — mówi analityk Vestor DM.
W ramach zabezpieczenia stabilności finansowej JSW zapowiedziała całkowitą spłatę zadłużenia z tytułu emisji obligacji do roku 2019, utworzenie funduszu stabilizacyjnego oraz utrzymanie poziomu długu netto do skonsolidowanej EBITDA poniżej 2,5-krotności. — Sam fundusz stabilizacyjny traktuję jako ekwiwalent gotówki. Jest to skarbonka na gorsze czasy, bez większego wpływu na ocenę przepływów pieniężnych — uważa Marcin Stebakow.
Jak zauważa Krzysztof Kozieł, na bardziej szczegółowe informacje trzeba będzie poczekać do publikacji ostatecznej wersji dokumentu, a obecnie rynek skupi się raczej na informacji o rozwiązaniu rezerwy na deputaty w wysokości 1,3 mld zł oraz bardzo wysokie ceny węgla koksowego w Australii, które przekroczyły 250 USD. Zdaniem analityka, największy wpływ na notowania benchmarków surowca mają opóźnienia w portach australijskich oraz zaskakująco silny popyt na stal w Chinach. © Ⓟ