Jurgiel: Od piątku rolnicy muszą trzymać drób w zamknięciu

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2006-02-17 16:14

Od piątku rolnicy muszą trzymać drób w zamknięciu lub w sposób uniemożliwiający kontakt z dzikim ptactwem - przypomniał w piątek na konferencji prasowej minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Minister zakazał też sprzedaży żywego drobiu na targowiskach oraz organizowania wystaw z udziałem ptaków.

Od piątku rolnicy muszą trzymać drób w zamknięciu lub w sposób uniemożliwiający kontakt z dzikim ptactwem - przypomniał w piątek na konferencji prasowej minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Minister zakazał też sprzedaży żywego drobiu na targowiskach oraz organizowania wystaw z udziałem ptaków.

W czwartek Jurgiel wydał rozporządzenie w tej sprawie. Decyzję ministra poprzedziły informacje o potwierdzonych przypadkach zachorowania dzikich ptaków na ptasią grypę w Europie.

Do 16 lutego br. przypadki grypy u dzikiego ptactwa stwierdzone zostały w europejskiej części Federacji Rosyjskiej, na Ukrainie, w Chorwacji, Rumunii, Bułgarii, we Włoszech, Grecji, Turcji na Cyprze, w Niemczech i Słowenii, w Austrii i na Węgrzech.

Główny Lekarz Weterynarii Krzysztof Jażdżewski zaapelował w piątek do hodowców, aby nie poili ptaków wodą ze stawów. "Drób nie powinien dostawać do picia wody ze stojących zbiorników wodnych np. ze stawów. To nie jest rozporządzenie, ale są to zalecenia dla producentów drobiu" - podkreślił. Dodał, że po zauważeniu niepokojących objawów u drobiu, należy zawiadamiać lekarza weterynarii.

Jażdżewski podkreślił, że wszystkie gatunki drobiu przed wysyłką do ubojni są badane przez weterynarza, który wystawia im świadectwo zdrowia. Zapewnił, że nie ma żadnego zagrożenia dla konsumentów spożywających mięso drobiowe i jego przetwory z legalnych źródeł.

Jurgiel powiedział, że w budżecie państwa na wypadek wybuchu choroby dla Inspekcji Weterynaryjnej przeznaczono 165 mln zł.

Wojewódzcy lekarze weterynarii poinformowali, że żaden ze znalezionych w ostatnich dniach w Polsce kilkudziesięciu martwych ptaków nie padł z powodu ptasiej grypy. Wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dorn uspokajał w czwartek, że nie ma zagrożenia wirusem ptasiej grypy dla ludzi, ale mamy stan podwyższonej gotowości.