Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w czwartek, że "za sześć miesięcy nie będzie żadnych prawnych możliwości rozwiązania parlamentu, poza doprowadzeniem do wielotygodniowego kryzysu rządowego". Kaczyński zaznaczył, że kryzys rządowy kompromitowałby siły rządowe.
W ten sposób Kaczyński odpowiedział podczas konferencji prasowej w Częstochowie na pytanie, czy przyjęcie paktu stabilizacyjnego na sześć miesięcy oznacza, że po tym okresie nastąpią wybory.
"My znajdziemy się w ciągu tych 6 miesięcy w przymusie zawarcia koalicji, będziemy do tej koalicji dążyć od pierwszych tygodni" - zaznaczył Kaczyński. Jak zauważył, "tego nie da się załatwiać w ciągu kilku dni".
Kaczyński dodał, jednym z problemów jest "sprawa niekaralności członków rządu". Prezes PiS zaznaczył, że PiS mówił o tym w rozmowach. Przypomniał, że sprawę tą jasno postawił prezydent Lech Kaczyński mówiąc, że "na taki rząd by się nie zgodził".
"Musimy ten sprzeciw wziąć pod uwagę" - powiedział J. Kaczyński. Podkreślił też, że "są różnice programowe, które wyszły w trakcie prowadzonych rozmów". Wśród nich wymienił, m.in. "kwestię renty socjalnej dla wszystkich".