Katowicki TDJ to rodzinna firma Domogałów. Stworzył ją ojciec, Jacek, a prowadzi dziś syn, Tomasz. Na liście 100 najbogatszych Polaków „Forbesa” Tomasz Domogała zajmuje w tym roku 14. miejsce, z majątkiem wartym blisko 3 mld zł.
Mimo że nie ma nawet czterdziestki, zarządza rodzinną firmą już od 14 lat. O ile ojciec zbił fortunę głównie na maszynach górniczych i nieruchomościach, o tyle syn postanowił inwestować w szeroki wachlarz branż.
W maju 2018 r. Tomasz Domogała opowiedział nam o swojej wizji i strategii budowania wielopokoleniowej rodzinnej firmy inwestycyjnej. Pięć lat później nową strategię przedstawia Jacek Leonkiewicz, który prezesem TDJ jest od początku 2023 r., ale z grupą związany jest już od 2016 r.
Budowanie wartości i liderów
Poprzednia strategia rozpisana była na lata 2018-22, nowa jest na lata 2023-27.
- Poprzedni plan zakładał wypłynięcie na nowe oceany, czyli przeobrażenie TDJ z holdingu przemysłowego w nowoczesną firmę inwestycyjną, ale z silną tożsamością rodzinną – mówi Jacek Leonkiewicz.
To ważne, bo –jak podkreśla szef TDJ – ta tożsamość odróżnia firmę od typowych funduszy, z którymi często konkuruje na rynku o spółki, ale także o menedżerów. Odróżnia ją też to, że nie pozyskuje pieniędzy od inwestorów – inwestuje wyłącznie własny kapitał.
- W nowej strategii celem jest co najmniej podwojenie wartości aktywów oraz budowanie grup, które będą liderami w swoich branżach – zapowiada Jacek Leonkiewicz.
Nie ujawnia jednak obecnej wartości aktywów, którymi zarządza TDJ.
- Głównie dlatego, że nasza wycena jest bardzo konserwatywna, a ponadto większą wagę przywiązujemy do przepływów pieniężnych generowanych przez nasze spółki. Zakończona już strategia przyniosła nam jednak istotny wzrost tej wartości – zaznacza Jacek Leonkiewicz.
Trzy megatrendy plus okazje
Inwestycje kapitałowe w spółki to największa część portfela TDJ. Nowa strategia bierze na celownik trzy główne obszary inwestycyjne, związane z globalnymi megatrendami.
- Pierwszy opisujemy hasłem climate change [z ang. zmiany klimatu – red.], by objąć wszystkie biznesy, dla których istotne są kwestie zmian klimatycznych. Nie chodzi nam tylko o produkcję zielonej energii, ale też np. o całość zagadnień związanych z gospodarką cyrkularną. Zależy nam, by w tym obszarze nie umknęły nam nieoczywiste spółki z dużym potencjałem – zapowiada Jacek Leonkiewicz.
Drugi obszar to digitalizacja i automatyzacja procesów produkcyjnych i usług. To też jest dla Jacka Leonkiewicza szerokie zagadnienie.
- Poczyniliśmy w nim już pierwsze inwestycje – mówi szef TDJ.
Trzeci obszar to zmieniające się zwyczaje konsumentów i producentów. Chodzi tu, przykładowo, o rosnącą popularność współdzielenia produktów i zmniejszającą się potrzebę posiadania albo np. trend lokowania produkcji blisko rynku zbytu, a nie w dalekiej Azji.
- Poza tymi trzema obszarami pozostajemy otwarci na rozmaite okazje inwestycyjne, w tym przejmowanie spółek wymagających restrukturyzacji – podkreśla Jacek Leonkiewicz.
Zagranica to czasem ślepy zaułek
TDJ szuka przedsięwzięć, w które może zainwestować ponad 50 mln EUR, obejmując pakiet większościowy, ale jest elastyczny. Jest też zainteresowany spółkami, które są potencjalnymi liderami swoich branż. Dużą wagę przykłada do mocnych zespołów menedżerskich i organizacji pracy.
- Ważna jest dla nas współpraca z założycielami spółek, które przejmujemy. Jesteśmy otwarci na ich pozostawanie w strukturze i mamy w takich partnerstwach dobre doświadczenie, np. w Projekcie Solartechnik. Jesteśmy też otwarci na współpracę z doświadczonymi menedżerami, których rekrutujemy do naszych spółek z zewnątrz, jak np. w spółce Kanani, która jest współwłaścicielem marki Miya Cosmetics – wylicza Jacek Leonkiewicz.
Spółek do przejęcia szuka w Polsce.
- To świetny, duży, rosnący i dynamiczny rynek, a my go znamy i sprawnie się na nim poruszamy. Uważamy, że wychodzenie za granicę to trudny temat, choć interesują nas np. przejęcia firm zagranicznych, które wzmocnią nasze polskie spółki portfelowe. Podbijanie świata bez dobrego przygotowania może okazać się ślepym zaułkiem – wyjaśnia Jacek Leonkiewicz.
Transakcji sprzedaży będzie więcej
Szef TDJ nie precyzuje, ile wehikuł wyda na inwestycje w ramach nowej strategii.
- Nie jesteśmy typowym funduszem, który zobowiązuje się wobec inwestorów do ulokowania powierzonej kwoty. To nam daje elastyczność. W poprzedniej strategii zainwestowaliśmy ponad 2 mld zł. Nie chciałbym spekulować, czy tym razem będzie to więcej, czy mniej – wyjaśnia Jacek Leonkiewicz.
Inwestycje TDJ finansowane są zyskami spółek portfelowych, ale nowa strategia zakłada też sprzedaż niektórych z nich.
- Wyjść z inwestycji będzie więcej niż dotychczas – zapowiada Jacek Leonkiewicz.
W ramach poprzedniej strategii TDJ sprzedał Famak, a także część akcji Famuru. Szef TDJ podkreśla, że prowadzi stały dialog ze światem inwestycyjnym na temat trendów, planów, strategii wyjścia, a także poszczególnych sektorów.
- To pozwala nam lepiej dopasowywać strategię spółek do oczekiwań rynku, m.in. potencjalnych przyszłych inwestorów – mówi Jacek Leonkiewicz.
Zaznacza, że poza zwrotem z inwestycji dla TDJ jest ważne, by pod skrzydłami nowego właściciela spółka nadal mogła dobrze się rozwijać.
Spółki młode, klimatyczne i przemysłowe
W obszarze venture, czyli inwestycji w spółki młode i bardziej ryzykowne, TDJ planuje rozwijać firmy, które już są w portfelu, ale myśli też o kolejnych zakupach.
- Jednocześnie rozwijamy zespół venture/growth w ramach TDJ. Jego zadaniem jest wyszukiwanie spółek nie na etapie bardzo wczesnego rozwoju, ale nieco późniejszym, gdy są już: produkt, przychody i zespół – mówi Jacek Leonkiewicz.
Szuka w pierwszej kolejności spółek tworzących rozwiązania z obszaru zmian klimatycznych, a także technologie do zastosowania w przemyśle.
Konsultanci, ale wewnętrzni
Jacek Leonkiewicz podkreśla, że TDJ mocno angażuje się we wspieranie zarządów spółek portfelowych.
- Zbudowaliśmy w tym celu zespół wewnętrznych konsultantów z różnych dziedzin, co wyróżnia nas na tle funduszy inwestycyjnych. Stawiamy na wymianę wiedzy we wszystkich obszarach. Nasi menedżerowie pracują przy różnych projektach i zdarza się, że przechodzą ze spółki do spółki. Wspaniale jest widzieć, jak się rozwijają – mówi Jacek Leonkiewicz.
W efekcie – jak przekonuje - zdarza mu się usłyszeć od twórców przejmowanych spółek, że chcą współpracować właśnie z TDJ.
- Wiedzą, że pomożemy im w biznesie, nawet jeśli nasza oferta zakupu nie była najwyższa – mówi szef TDJ.
Podkreśla, że naprawdę dużo uwagi poświęca ESG, czyli kwestiom związanym z wpływem na środowisko, ale też różnorodności w zespołach, wynikającej z płci czy wieku, zaangażowaniu pracowników, transparentności i procedurom.
Czas na mieszkania w Warszawie
Nieruchomości to mniejsza część portfela TDJ, ale istotna. Grupa działa głównie w segmencie mieszkaniowym, ale częściowo też komercyjnym.
- W mieszkaniówce najmocniejsi jesteśmy na Śląsku, ale koncentrujemy się też mocno na Krakowie. Mamy ambicje, by pojawić się w Warszawie, i liczę, że niedługo coś w tym zakresie ogłosimy – mówi Jacek Leonkiewicz.
Jeśli chodzi o sektor komercyjny, TDJ jest operatorem flagowego biurowca KTW, kończy też Retail Park w Katowicach.
Grenevia, z giełdową kapitalizacją na poziomie 2 mld zł, to największa grupa w portfelu TDJ. Kontroluje Famur, czyli producenta maszyn górniczych.
- To branża, w której działać będziemy jeszcze długi czas, choć rozwijamy też równolegle biznes przekładniowy, kluczowy min. dla wiatraków i kolejnictwa – mówi Jacek Leonkiewicz.
W lutym 2023 r. głośno było o próbie szantażu, na który zdecydowało się dwóch Rosjan, by wymusić na Famurze sprzedaż spółek w Rosji i Kazachstanie za bezcen. Polska grupa wezwała na pomoc służby.
- Panowie, którzy nas szantażowali, wrócili i nas przeprosili. Spółka nadal tam istnieje i nie prowadzi działalności – zapewnia Jacek Leonkiewicz.
W ramach zainteresowania sektorem wiatrowym TDJ kupił spółkę Total Wind, która trafiła do grupy Grenevii i wspomoże rozwój w tym obszarze.
- Wiemy, że właściciele wiatraków mają kłopot z serwisowaniem, np. wymianą przekładni. Chcemy te lukę wypełnić. W tym kontekście interesuje nas cały proces repoweringu [zastępowania starych turbin wiatrowych nowymi, o większej mocy – red.], chętnie się w nim pojawimy – twierdzi Jacek Leonkiewicz.
W ramach Grenevii funkcjonuje też Projekt Solartechnik - deweloper i operator farm solarnych, jeden z największych w Polsce. Spółka działa też za granicą, głównie w Niemczech.
- Liczymy na zbudowanie tam ważnego przyczółka – mówi Jacek Leonkiewicz.
W Impact Clean Power Technology, która oferuje baterie dla autobusów i samochodów ciężarowych, cieszy TDJ przede wszystkim wzrost przychodów i perspektywa uruchomienia nowej fabryki.
- Ten rynek ma kolosalny potencjał – uważa szef TDJ.
Ciekawie, jego zdaniem, rozwija się też spółka Elgór + Hansen, również z grupy Grenevii, która działa m.in. w segmencie stacji zasilających dla OZE.
PGO, czyli producent odlewów i odkuwek, jest silne w Europie.
- W ostatnich kilku latach zainwestowaliśmy w tę firmę ok. 180 mln zł. Dzięki temu jej przychody znacznie się zwiększyły, choć mało sprzedaje Famurowi i górnictwu, od których niegdyś była uzależniona – nie kryje zadowolenia Jacek Leonkiewicz.
Zamet wszedł w nową branżę i produkuje osprzęt do bardzo dużych urządzeń budowlanych. Zaangażował się też w segment morskich wiatraków, któremu dostarczał elementy platformy serwisowej dla wież wiatrowych.
- Obecnie ten rynek jest szalenie konkurencyjny, wolimy więc poczekać, aż nieco okrzepnie – komentuje Jacek Leonkiewicz.
NiUW Glinik to najstarsza spółka w portfelu TDJ.
- W ostatnich latach urosła pięciokrotnie w wyniku naszych inwestycji w technologię, dzięki której produkuje ogromne i precyzyjne świdry, sprzedawane głównie na eksport – podkreśla prezes wehikułu.