Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI
Tam gdzie
krew powinno się myśleć o kupowaniu. Zdroworozsądkowo dla kogoś kto inwestuje
teraz jest dobry moment do akumulacji. Inwestorzy, którzy już są na rynku mogą
przesuwać kapitał z funduszy defensywnych do bardziej agresywnych. Klienci TFI
mają teraz niesymetryczne ryzyko. Groźba dalszych głębokich spadków jest
niewielka. Choć, akcje są mocno przecenione to należy pamiętać, że mogą być
jeszcze tańsze.
Tomasz Korab, dyrektor departamentu zarządzania Opera
TFI
Sytuacja nie jest łatwa. Przy spadkach po kilkadziesiąt procent,
trzeba wielu miesięcy, żeby odrobić straty. To nie jest jednak początek bessy,
jesteśmy zdecydowanie bliżej końca. W obecnej sytuacji najlepiej zachować
spokój. Każdy gracz inwestuje w innym momencie. Kupując teraz jesteśmy narażeni
na bardzo duże ryzyko. Z jednej strony nie wiadomo czy bank Lehman Brothers jest
ostatnim bankrutem tej bessy. Z drugiej strony rynki nie reagują na poprawę
sytuacji. Znacznie zmniejszył się presja inflacyjna. Cena ropy naftowej spadła w
ostatnich miesiącach o 50 USD za baryłkę. Ci którzy kupią teraz mogą bardzo dużo
zyskać, ale i stracić. Ryzyko jest porównywalne czarnego poniedziałku z 1987
roku. Gracze, którzy zaryzykowali i kupili parę sesji później dużo zarobili.
Jednak z drugiej strony inwestowanie na silnych spadkach, gdy rynek przebija
kolejne poziomy oporu, czyli łapanie spadającego noża, może skończyć się
boleśnie.
Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI
Trudno cokolwiek
radzić. Może się zdarzyć wszystko. Może to być świetny czas do zakupów. Upadek
Lehman Brothers to może być apogeum całego kryzysu. Jednak nie koniecznie.
Istnieje prawdopodobieństwo, że najgorsze nadal przed nami. Lehman Brothers
wyemitował dużo papierów, które trafiły na rynek nie wiadomo, kto ma je w
portfelu. Jeśli ktoś ma dużą awersję do ryzyka lepiej umorzyć jednostki
inwestycyjne. Jak ktoś lubi ryzykować można dokupić.
Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI
Przede wszystkim
należy cały czas chronić kapitał. Naszym zdaniem fala spadków skończy się za
kilka miesięcy. Zatem raczej inwestować defensywnie niż agresywnie. Teraz na
rynku dominuje strach. Można wykorzystywać sytuację, żeby podbierać akcje. Ale z
umiarem, żeby nie kupić za wcześnie.
Przyszły rok będzie znacznie lepszy dla
inwestorów z trzech powodów. Spadły ceny surowców. Rada Polityki Pieniężnej
będzie cięła stopy procentowe. Fundusze emerytalne mają niskie zaangażowanie na
warszawskiej giełdzie. To są trzy światełka w tunelu, ale nie wiadomo jak długi
jest tunel.
Opinie zebrała Anna Borys
Więcej w jutrzejszym Pulsie Biznesu