Kilka porad krajowych TFI

Anna Borys
opublikowano: 2008-09-16 13:38

Pół roku temu zarządzający zalecali oszczędzającym akumulację mocno przecenionych akcji i jednostek funduszy akcyjnych. Później zalecali większą ostrożność. Sprawdź, co dzisiaj krajowe TFI radzą obecnym i potencjalnym klientom.

Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI
Tam gdzie krew powinno się myśleć o kupowaniu. Zdroworozsądkowo dla kogoś kto inwestuje teraz jest dobry moment do akumulacji. Inwestorzy, którzy już są na rynku mogą przesuwać kapitał z funduszy defensywnych do bardziej agresywnych. Klienci TFI mają teraz niesymetryczne ryzyko. Groźba dalszych głębokich spadków jest niewielka. Choć, akcje są mocno przecenione to należy pamiętać, że mogą być jeszcze tańsze.

Tomasz Korab, dyrektor departamentu zarządzania Opera TFI
Sytuacja nie jest łatwa. Przy spadkach po kilkadziesiąt procent, trzeba wielu miesięcy, żeby odrobić straty. To nie jest jednak początek bessy, jesteśmy zdecydowanie bliżej końca. W obecnej sytuacji najlepiej zachować spokój. Każdy gracz inwestuje w innym momencie. Kupując teraz jesteśmy narażeni na bardzo duże ryzyko. Z jednej strony nie wiadomo czy bank Lehman Brothers jest ostatnim bankrutem tej bessy. Z drugiej strony rynki nie reagują na poprawę sytuacji. Znacznie zmniejszył się presja inflacyjna. Cena ropy naftowej spadła w ostatnich miesiącach o 50 USD za baryłkę. Ci którzy kupią teraz mogą bardzo dużo zyskać, ale i stracić. Ryzyko jest porównywalne czarnego poniedziałku z 1987 roku. Gracze, którzy zaryzykowali i kupili parę sesji później dużo zarobili. Jednak z drugiej strony inwestowanie na silnych spadkach, gdy rynek przebija kolejne poziomy oporu, czyli łapanie spadającego noża, może skończyć się boleśnie.

Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI
Trudno cokolwiek radzić. Może się zdarzyć wszystko. Może to być świetny czas do zakupów. Upadek Lehman Brothers to może być apogeum całego kryzysu. Jednak nie koniecznie. Istnieje prawdopodobieństwo, że najgorsze nadal przed nami. Lehman Brothers wyemitował dużo papierów, które trafiły na rynek nie wiadomo, kto ma je w portfelu. Jeśli ktoś ma dużą awersję do ryzyka lepiej umorzyć jednostki inwestycyjne. Jak ktoś lubi ryzykować można dokupić.

Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI
Przede wszystkim należy cały czas chronić kapitał. Naszym zdaniem fala spadków skończy się za kilka miesięcy. Zatem raczej inwestować defensywnie niż agresywnie. Teraz na rynku dominuje strach. Można wykorzystywać sytuację, żeby podbierać akcje. Ale z umiarem, żeby nie kupić za wcześnie.
Przyszły rok będzie znacznie lepszy dla inwestorów z trzech powodów. Spadły ceny surowców. Rada Polityki Pieniężnej będzie cięła stopy procentowe. Fundusze emerytalne mają niskie zaangażowanie na warszawskiej giełdzie. To są trzy światełka w tunelu, ale nie wiadomo jak długi jest tunel.

Opinie zebrała Anna Borys

Więcej w jutrzejszym Pulsie Biznesu