Klarna to fintech, który oferuje m.in. odroczone płatności (BNPL). Współpracuje z ok. 500 tys. detalistów i obsługuje 2 mln transakcji dziennie na 45 rynkach. Do Polski wszedł w sierpniu 2021 r., a z czasem stworzył tu centrum koordynujące dalszą ekspansję w Europie Środkowej i Wschodniej (CEE). Właśnie pojawił się na kolejnym rynku w regionie. Wprowadził na Węgrzech opcję płatności w trzech nieoprocentowanych ratach, we współpracy z markami Orsay, Puma, Zoot i Footshop.
– We wrześniu 2022 r. wystartowaliśmy w Czechach, w czerwcu tego roku w Rumunii, a po kilku miesiącach na Węgrzech. Jesteśmy już w stanie uruchamiać kolejny rynek co kwartał. W pierwszej kolejności chcemy pojawić się we wszystkich krajach CEE będących częścią UE, takie są potrzeby naszych międzynarodowych partnerów jak About You, H&M, czy LPP. Ekspansję ułatwia nam to, że dostawcami usług płatniczych są w regionie często nasi strategiczni partnerzy, w tym Adyen i Stripe – mówi Łukasz Dwulit, dyrektor ds. rozwoju biznesu Klarny w Polsce.
Nie odczuwa odgórnej presji, by region CEE, w tym Polska, musiał już przynosić firmie zyski. Ważniejsze jest zdobycie jak największej części rynku w jak najkrótszym czasie.
Znaczenie Polski dla Klarny
Choć szwedzki fintech intensywnie rozwija się w USA, to nie zapomina o Europie. Łukasz Dwulit zapewnia, że region region CEE – w tym Polska jako największy w nim rynek – jest dla Klarny niesamowicie ważny, bo pozwoli jej domknąć plan ekspansji w Europie.
– W ciągu dwóch lat w Polsce zdobyliśmy 1,5 mln użytkowników – łącznie z bazą portfela kart lojalnościowych Stocard mamy ich ok. 2,5 mln – i weszliśmy z ofertą do ponad 3 tys. firm, w tym nawiązaliśmy strategiczną współpracę z takimi graczami jak LPP i MIG [marki 50 style, Sizeer i JD – red.]. Zbliżamy się do kilku dużych integracji, dzięki którym potroimy liczbę partnerów – informuje menedżer.
W jego ocenie potencjał rynku jest ogromny, bo Polacy chętnie korzystają z odroczonych płatności. Firma nie podaje wartości lokalnego biznesu, ale dynamikę już tak. Rośnie w naszym kraju trzycyfrowo – GMV (łączny obrót na platformie) zwiększył w II kw. o 118 proc. r/r w Polsce, podczas gdy globalnie o 14 proc. – i zamierza utrzymać takie tempo, dzięki czemu chce za jakiś czas zbudować równie dużą skalę jak we Francji czy Hiszpanii. W Polsce rywalizuje m.in. z PayPo, rodzimym pionierem, oraz Twisto – przejętym w sierpniu przez turecki fintech Param.
– Polski rynek jest najbardziej konkurencyjny w całej Europie, pojawia się tu nieporównywalnie więcej innowacji niż np. we Francji i Hiszpanii. Nasz lokalny zespół wykonał przez ponad dwa lata świetną robotę, dzięki której nie obawiamy się ewentualnych nowych rywali, a konkurencja sprzyja rozwojowi całego, młodego przecież rynku – mówi Łukasz Dwulit.
Zapewnia, że firma ma „zdrowy” portfel wierzytelności konsumenckich w Polsce – wskaźnik strat kredytowych nie odbiega od globalnego poziomu 0,39 proc. Wynika to m.in. z bardzo dużych możliwości weryfikacji zdolności kredytowej w naszym kraju oraz wysokiej świadomości Polaków, jaka jest rola odroczonych płatności.
Nowości w ofercie fintechu
Klarna zintegrowała się w tym roku w Polsce z takimi dużymi sieciami jak Sizeer, Ryłko i Wojas, ale też z Shoperem dostarczającym oprogramowanie dla małych i średnich e-sklepów. Ofertę obejmującą m.in. odroczenie internetowej płatności o 30 dni poszerzyła w tym czasie o sklepy stacjonarne oraz rozłożenie płatności na trzy raty.
– Zainteresowanie pierwszą z nowości jest duże zwłaszcza w branży modowej, a drugą w sieciach z większymi koszykami, np. z elektroniką. Ponadto skończyliśmy integrację ze Stockardem agregującym karty lojalnościowe, dzięki czemu zapewniliśmy partnerom kolejny kanał dotarcia do konsumentów – mówi Łukasz Dwulit.
Nowości będzie więcej. W tym miesiącu firma udostępniła w USA wykorzystującą sztuczną inteligencję (AI) wyszukiwarkę obrazów. Dzięki niej konsument dowie się na podstawie zdjęcia produktu, gdzie go kupić w najlepszej ofercie.
– Z reguły jesteśmy w stanie wprowadzić nowość na polski rynek w ciągu roku od debiutu, w zależności od priorytetów. Produkt AI jest wysoko na naszej liście, tak jak rozwiązanie, które zniesie technologiczną barierę szerokiego wprowadzenia BNPL do tradycyjnego handlu – zapowiada szef Klarny w Polsce.
Rewolucja AI zmienia priorytety
Rok temu Klarna zapowiedziała, że w 2023 r. podwoi polski zespół koordynujący ekspansję w CEE do prawie 100 osób. Nadal ma tu jednak ok. 50 pracowników, a prawdopodobnie z początkiem 2024 r. zatrudni kolejnych specjalistów od sprzedaży. Równolegle tworzy kilkuosobowe zespoły na nowych rynkach w regionie.
– Skala zatrudnienia mniejsza od wcześniejszych zapowiedzi wynika przede wszystkim z rewolucji w sztucznej inteligencji, którą zapoczątkował ChatGPT. Dzięki niej udało nam się zoptymalizować strukturę i działać jeszcze sprawniej. Teraz szukamy przede wszystkim wyjątkowych ekspertów w wąskich dziedzinach – wyjaśnia Łukasz Dwulit.
Rewolucja AI doprowadziła też do zmiany priorytetów Klarny w kontekście akwizycji. Jest ona otwarta na współpracę z najlepszymi zespołami od sztucznej inteligencji, które mogłyby wzbogacić jej ofertę.
– My odpowiadamy za przegląd rynku w regionie, a jest on tu bardzo perspektywiczny. Szczególnie w Polsce powstaje wiele potencjalnie interesujących start-upów – działających przede wszystkim na Zachodzie, w tym w USA – którym trudno jednak lokalnie o kapitał. Klarna mimo swej skali nie wyklucza inwestycji także w mniejsze firmy – mówi Łukasz Dwulit.
Odroczone płatności (BNPL) są coraz popularniejsze. Z raportu Gemiusa „E-commerce w Polsce 2023” wynika, że odsetek osób, które użyły ich przy zakupach internetowych, wzrósł z 12 do 15 proc. Natomiast Kearney wskazuje w swoim raporcie „European Retail Banking Radar 2023”, że Polacy są pod tym względem w europejskiej awangardzie. O ile tylko 42 proc. Portugalczyków skorzystało kiedykolwiek z BNPL (najniższy wynik), o tyle Polaków 64 proc. – powyżej europejskiej średniej (57 proc.), a mniej wyłącznie niż Włochów i Szwedów (67 proc.).
– Popularność odroczonych płatności w Polsce wynika ze względnie wysokiego stopnia dostępności i łatwości tej metody płatności w naszym kraju, chęci Polaków sięgania po nowinki technologiczne oraz zmiany preferencji konsumentów. Od początku roku rynek BNPL rośnie, a spada poziom finansowania zakupów za pomocą pożyczek pozabankowych, tzw. chwilówek – komentuje Jakub Siekierzyński, menedżer w Kearneyu.
Zdecydowana większość Polaków (82 proc. korzystających z usługi) odracza płatności do 249 EUR, a najczęściej (36 proc.) poniżej 50 EUR. Najpopularniejszymi kategoriami są elektronika osobista i wyposażenie wnętrz (odpowiednio: 48 i 47 proc.). a nieco mniej moda (37 proc.). Natomiast jedna czwarta Polaków korzysta z BNPL w zakupach podróżniczych i rozrywkowych.
Co trzeciego respondenta w Europie powstrzymuje przed stosowaniem tej formy płatności strach przed zadłużeniem się i obniżeniem zdolności kredytowej, a co szóstego potencjalny koszt rozwiązania, ponieważ brak spłaty w terminie wiąże się z opłatą.
– Polacy są jednak solidnymi płatnikami. Jedynie 18 proc. ankietowanych wskazało na trudności w regulowaniu odroczonej płatności, a tylko 4 proc. przegapiło termin płatności. Polacy rozumieją tę usługę i korzystają z niej w sposób odpowiedzialny i świadomy – mówi Jakub Siekierzyński.