Ach, gdyby nie ci klienci — mogą wzdychać przedstawiciele towarzystw funduszy inwestycyjnych. Zarządzający swoją pracę wykonali dobrze: większość funduszy wyszła na plus i łączny wynik inwestycji był dodatni. Tymczasem klienci umarzali jednostki nie patrząc na odbicie na giełdzie. Według danych Analiz Online, w lipcu z funduszy odpłynęło 3,5 mld zł. Gorszy w historii był tylko styczeń 2008 r. W rezultacie aktywa TFI zmalały o 3,3 mld zł, do 93,2 mld zł. Ekspertów reakcja klientów specjalnie nie dziwi.
— Zadziałała psychologia. Do połowy miesiąca był to miesiąc strachu, dopiero potem przyszło odbicie. Wiele osób, widząc coraz niższe poziomy indeksów, nie wytrzymało i wycofało pieniądze — mówi Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI.
— Klienci reagują z opóźnieniem. Mocna przecena na giełdzie w czerwcu skłoniła wielu do wycofania pieniędzy. Niestety większość osób pcha się na rynek na górce, a wycofuje się w dołku — mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Więcej w piątkowym „Pulsie Biznesu”.