LONDYN (Reuters) - W środę dolar umocnił się nieznacznie wobec jena, gdyż inwestorzy zaczęli ponownie obawiać się o stan gospodarki Japonii i jej systemu finansowego, uważają analitycy.
"Jen znajduje się pod presją spadkową, gdyż dane o sytuacji gospodarczej kraju oraz działania Standard & Poor's pokazują, że sytuacja w japońskim sektorze bankowym nie jest najlepsza" - powiedział Neil MacKinnon z Merrill Lynch w Londynie.
Ministerstwo finansów Japonii poinformowało w środę, że nadwyżka w handlu zagranicznym zmniejszyła się w grudniu minionego roku o 27,4 procent do 816,1 miliarda jenów (7 mld dolarów). Był to już szósty z rzędu miesiąc spadku liczonego rok do roku .
Z kolei agencja ratingowa Standard & Poor's zasygnalizowała w środę, że może wkrótce obniżyć ocenę wiarygodności kredytowej czterech banków japońskich: Fuji Bank, Industrial Bank of Japan, Sumitomo Bank i Tokai Bank.
Dolar umocnił się w stosunku do euro o 0,3 procent. Stało się tak za sprawą wtorkowego wzrostu na amerykańskich giełdach oraz rosnącego przekonania inwestorów, że gospodarka USA uniknie "twardego lądowania" jeżeli Fed obniży stopy procentowe.
Dolar wzrósł do poziomu 117,27 jena, czyli o ćwierć procent powyżej poziomu z wtorkowego zamknięcia w Nowym Jorku. Walucie amerykańskiej brakuje obecnie zaledwie trzech jenów, aby ponownie osiągnąć najwyższy poziom od 18 miesięcy.
Euro wyceniano na 0,9340 dolara i 109,50/60 jena, czyli o dwa jeny powyżej najniższego od dwóch tygodni poziomu, który wspólna waluta osiągnęła w poniedziałek.
Euro nie pomogły nawet uspokajające wypowiedzi czołowego ekonomisty Europejskiego Banku Centralnego (ECB), Omara Isslinga. ECB uważa, że nie musi iść w ślady Fedu jeżeli ten obniży stopy procentowe, stwierdził Issling.
Inwestorzy czekają obecnie na najbliższe spotkanie rady banku centralnego USA, które odbędzie się 30 i 31 stycznia. Liczą, że Fed obniży stopy o 50 punktów bazowych.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))