Kolejni chętni na akcje Hawe

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2015-04-21 00:00

Menedżerowie Hawe mają przejąć akcje od Marka Falenty przy wsparciu funduszu znanego z transakcji na rynku sztuki.

Na należący do Marka Falenty pakiet akcji w Hawe ciągle — najpierw według zapewnień podejrzanego w aferze taśmowej biznesmena, a ostatnio także według komunikatów giełdowych — znajdują się chętni.

Marek Falenta, główny akcjonariusz Hawe
Fot: Marek Wiśniewski, "Puls Biznesu"

Pod koniec ubiegłego tygodnia spółka poinformowała, że obecni w jej zarządzie od marca prezes Paweł Sobków i wiceprezes Paweł Paluchowski przy wsparciu zarejestrowanego w Luksemburgu funduszu Whitestone Capital podpisali „wstępne porozumienie w sprawie wykupu menedżerskiego akcji” z Trinitybay Investments, czyli cypryjskim wehikułem Marka Falenty, w którym zaparkowanych jest 26,1 proc. akcjiHawe.

Porozumienie dotyczy odsprzedaży 17,58 proc., czyli pakietu wycenianego obecnie na rynku na 38,6 mln zł. Warunki porozumienia są jeszcze „przedmiotem dalszych rozmów” — informuje spółka. Whitestone Capital, który ma wesprzeć wykup menedżerski, na swojej stronie internetowej chwali się przede wszystkim transakcjami związanymi z notowanym na NewConnect ArtNews, czyli dawną grupą Abbey House. Szefem Whitestone jest znany na rynku kapitałowym Waldemar Tevnell.

— Porozumienie zawiera zestawienie wstępne warunków umownych klasycznej transakcji MBO. Polegać będzie ona na utworzeniu wehikułu inwestycyjnego, do którego zostaną przeniesione udziały Trynitybay w Hawe. Razem z obecnym zarządem tej spółki nabędziemy te udziały. Zarządzamy aktywami o wartości 250 mln EUR i od lat inwestujemy w takich segmentach jak telekomunikacja, media oraz e-commerce. Nie przewidujemy żadnych komplikacji w realizacji transakcji, szacujemy, że uda nam się ją domknąć jeszcze w pierwszej połowie tego roku — mówi Waldemar Tevnell.

Poza pakietem w Trinitybay Marek Falenta ma jeszcze — osobiście — 7,7 proc. akcji Hawe i przy rozproszonym akcjonariacie faktycznie kontroluje spółkę. Przypomnijmy, że z końcem marca wygasł list intencyjny Trinitybay z Polskim Towarzystwem Inwestycyjnym (PTI), które od grudnia negocjowało przejęcie całego pakietu cypryjskiej spółki za cenę zbliżoną do 3 zł.

Hawe oficjalnie od lipca ubiegłego roku poszukuje inwestora strategicznego, który przejmie kontrolę nad spółką. Na razie jednak Hawe, którego głównym biznesem jest dzierżawa światłowodów operatorom telekomunikacyjnym, nadal pozostaje w rękach Marka Falenty.