Wraca przerwana oferta dystrybutora notebooków
Wezwanie na akcje Karen Notebook zakończone. Jeszcze w maju nowa strategia dla spółki.
Komputronik zakończył przejęcie 66 proc. Karen Notebook. W kupionej firmie zmienił zarząd, teraz trwają prace nad modyfikacją strategii. Pójdą na to m.in. pieniądze z planowanej emisji akcji za 40,05 mln zł.
Oferta Karenu miała początkowo zostać przeprowadzona wiosną, jednak firma czasowo odstąpiła od tego pomysłu, co miało związek właśnie z przejęciem przez Komputronika.
Teraz przedsięwzięcie znów jest aktualne i zapisy przesunięto z marca na czerwiec. Do końca półrocza emisja powinna się zakończyć.
— Karen zacznie nowy rozdział historii. Planujemy szybszy rozwój i poprawę rentowności — mówi Wojciech Buczkowski, prezes i udziałowiec Komputronika.
Nowa strategia
Nowa strategia Karenu jeszcze w maju trafi do Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) jako aneks do prospektu emisyjnego.
— Nie będzie w niej fundamentalnych zmian — informuje Wojciech Buczkowski.
Nie chce jednak ujawniać szczegółów przed zatwierdzeniem aneksu przez KNF.
Wiadomo tylko, że grupa zachowa dwie marki — Komputronik i Karen Notebook. Obie sieci sprzedaży mają się różnić ofertą. Niedawno Komputronik otworzył w Gdańsku dwusetny salon. Do końca roku chce mieć ich ponad 250. Razem z Karenem ma obecnie ponad 300 sklepów.
Obiecujące wyniki
Komputronik wkrótce opublikuje wyniki pierwszego kwartału. Można spodziewać się, że będą bardzo dobre (firma co miesiąc podawała przychody jednostkowe). Po raz pierwszy poznamy też wyniki skonsolidowane, obejmujące wrocławskie KEN Technologie Informatyczne. Spółka Karen Notebook będzie konsolidowana dopiero od drugiego kwartału.
Mimo obiecujących comiesięcznych raportów i podwyższenia prognozy (Komputronik spodziewa się w tym roku 22 mln zł zysku netto przy przychodach 920 mln zł) kurs z trudem sięga 38 zł. Czy prezes, który ma 37,4 proc. akcji spółki, uważa, że obecne notowania odzwierciedlają jej wartość?
— Staram się nie patrzeć na kurs krótkoterminowo. Duży odpływ pieniędzy z funduszy inwestycyjnych nadal powoduje spadki na giełdzie. Budujemy teraz potencjał, który pozwoli na znaczny wzrost kursu, kiedy na giełdę wróci lepszy klimat — mówi Wojciech Buczkowski.