Koniec solidarności związkowców z rządem - prasa

opublikowano: 2007-01-18 07:26

Solidarność organizuje ogólnopolską kampanię medialną, która ma zmusić rząd do poprawy standardu życia polskich rodzin. Związek domaga się też znaczącej podwyżki płacy minimalnej - pisze "Życie Warszawy".

Solidarność organizuje ogólnopolską kampanię medialną, która ma zmusić rząd do poprawy standardu życia polskich rodzin. Związek domaga się też znaczącej podwyżki płacy minimalnej - pisze "Życie Warszawy".

Związkowcy alarmują: pod rządami PiS, mimo wzrostu gospodarczego, poziom życia spada. Nawet stała praca nie pozwala uwolnić się od biedy, bo blisko 400 tys. Polaków zarabia na poziomie dopuszczalnego prawem minimum. Dlatego Solidarność ľ dotychczas najpoważniejsza siła społeczna sympatyzująca z PiS ľ przechodzi do ofensywy.

"ŻW" informuje, że jeszcze w styczniu władze związku spotkają się z premierem Jarosławem Kaczyńskim. Będą domagać się radykalnego podwyższenia płacy minimalnej. Co prawda od stycznia podniesiono ją z 899,10 zł do 936 zł, ale, według związkowców, nie zrównoważy to nawet podwyżek cen żywności i artykułów pierwszej potrzeby.

Działacze äSö chcą, by płaca minimalna wzrosła do poziomu 60 proc. średniej krajowej. Oczekują też, że rząd przedstawi projekt działań, które doprowadzą do sześciokrotnej podwyżki najniższych uposażeń ľ tak, by osiągnęły one poziom obowiązujący w państwach Europy Zachodniej.

Związek nie zamierza odstąpić od swoich żądań. Wśród szeregowych członków Solidarności rośnie rozgoryczenie, że mianowani przez PiS prezesi spółek pobierają co miesiąc setki tysięcy złotych, a najniższe płace w przedsiębiorstwach nie nadążają za wzrostem gospodarczym. W wielu branżach narastają konflikty płacowe (m.in. w służbie zdrowia, energetyce i górnictwie), które bez podwyżek mogą doprowadzić do strajków i manifestacji.

ľ Trzeba przypomnieć rządzącym, kto pomógł im zdobyć władzę ľ mówią związkowcy. Formą nacisku na rząd i pracodawców ma być organizowana po raz pierwszy ogólnopolska kampania medialna. W ciągu miesiąca w całym kraju zawisną billboardy i plakaty, pojawią się też ogłoszenia prasowe. Związkowcy nie wykluczają również manifestacji.

(PAP)