Kontrarianie nie zahamują letniej hossy?

Piotr KuczyńskiPiotr Kuczyński
opublikowano: 2023-07-12 15:04

Pierwsze półrocze było dla rynków akcji doskonałe. Można nawet powiedzieć, że było zaskakująco dobre, co doprowadziło do popłochu wśród analityków na początku roku przewidujących recesję w USA i w Europie, która doprowadzi do przeceny akcji. Owszem, całkiem wyraźnie pomogła Wall Street sztuczna inteligencja (AI), ale przecież w Europie spółek, które zajmują się sztuczną inteligencją jest niewiele. Nawiasem mówiąc hossa związana z rozwojem AI dopiero się rozpoczyna i według mnie będzie trwała wiele lat. Tyle tylko, że jak w każdej hossie, od czasu do czasu pojawiają się korekty.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Z tą hossą jest jeden problem. W Polsce Indeks Nastrojów Inwestorów obliczany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych jest na poziomie najwyższym w historii. Podobne odczyty były w USA – indeks nastrojów podobnego stowarzyszenia (AAII) pokazywał że, że liczba niedźwiedzi spadla do 24% (średnia to 31%), a indeks telewizji CNN (krańcowy strach – krańcowa chciwość) i ciągle utrzymywał się na polu krańcowej chciwości.

Kontrariańskie podejście każe akcje sprzedawać w oczekiwaniu korekty, ale problem w tym, że nie bardzo widomo, co ma do niej doprowadzić. Oczywiście oprócz fundamentów, bo przecież w realnej gospodarce widać było niepokojące trendy. Indeksy PMI (indeks menedżerów logistyki) w Europie spadały – indeks dla przemysłu zanurzał się coraz bardziej pod kluczowy poziom 50 pkt. (oddziela rozwój od recesji) i nawet indeks dla usług, który do maja trzymał się bardzo dobrze, w czerwcu zanurkował. Również w USA sytuacja w sektorze przemysłowym pogarszała się, ale sektor usług (ponad 90% gospodarki USA) był nadal w doskonałym stanie. Tyle tylko, że rynki od dawna już realiami się niebyt kierują.

Nawet czekanie na kolejną podwyżkę stóp w USA (26. lipca) nie zaszkodziło obozowi byków. Nawiasem mówiąc Fed naprawdę jest bardzo uparty. Inflacja CPI w USA spadła nieco mocniej niż oczekiwano (z 4,0 do 3,0, a nie 3,1%). Co bardziej istotne inflacja bazowa spadła z 5,3 do 4,8% (oczekiwano 5,0%). To oczywiste plusy dla akcji i minusy dla dolara. Rynek jednak nadal zakłada, że Fed stopy podniesie (do poziomu 5,25 – 5,5%). Będą więc już zdecydowanie realnie dodatnie i trudno mi sobie wyobrazić, żeby we wrześniu znowu doszło do podwyżki.

Zobaczymy jeszcze, co powie szef Fed nie tylko 26. lipca, po decyzji FOMC, ale i miesiąc później na sympozjum Fed w Jackson Hole. Jednak rynek z pewnością będzie zakładał, że Fed zakończy cykl podwyżek. Inwestorzy uważają nawet, że w czwartym kwartale możliwe są obniżki stóp. Niewykluczone, że się mylą na co zwracają uwagę analitycy Bank of America. Od czerwca bowiem (wtedy wyniosła 9,1%) inflacja w USA systematycznie spadała. Skoro baza maleje to tempo dezinflacji będzie też malało, a nie jest nawet wykluczone, że w styczniu 2024 roku lub nawet wcześniej, inflacja wzrośnie.

Teraz czekamy na początek sezonu raportów kwartalnych amerykańskich spółek (już 14. lipca rozpoczną duże banki), a taki okres bardzo często sprzyja obozowi byków. Statystyka pokazuje, że podczas ostatnich 10 lat ten okres lata był dla byków korzystny. Tylko te nieszczęsne, zbyt dobre nastroje niepokoją… Naprawdę rzadko się zdarza, żeby entuzjazm tłumu pokazywał rynkom realny kierunek. No, ale może to będzie wyjątek od reguły ;-). Na wykresie WIG20 widać formację flagi, którą analitycy techniczni każą uważać za sygnał kupna. Po krótkiej przerwie również na wykresie S&P 500 widać kontynuację trendu wzrostowego. Nie wydaje się prawdopodobne, żeby to posiedzenie FOMC zaszkodziło bykom. Mogą im zaszkodzić jedynie nieoczekiwanie złe wyniki kwartalne spółek.

Korzystając z te platformy (bloga) chciałbym się jeszcze zająć jednym tematem. Rady Polityki Pieniężnej utrzymała oczywiście stopy nadal na poziomie 6,75%. Z konferencji prasowej Adama Glapińskiego, prezesa NBP, wielu komentatorów wyciągnęło wniosek, że obiecał on obniżkę stóp już we wrześniu. Ja wraz z Markiem Zuberem komentowałem na bieżąco tę konferencję i pamiętam dokładnie, co mówił prezes. Otóż powiedział, że obniżka może nastąpić, jeśli inflacja zejdzie poniżej 10%, a prognozy będą sygnalizowały, że w najbliższych miesiącach, a nawet latach (dokładnie tak powiedział) będzie dalej spadała. Daleko było w tej wypowiedzi do obietnicy obniżki.

Być może „polityczna” obniżka stóp nastąpi, ale zmiana stóp ma wpływ na gospodarkę po 3-4 kwartałach, czyli po wyborach, raty kredytów weryfikowane są co 3 lub 6 miesięcy, czyli też po wyborach, obniżka ściągnie na RPP potężną krytykę - krytykować będą nie tylko ci co zwykle, ale i ci, którzy popierali politykę monetarną RPP (na przykład ja i kilka innych znanych mi osób). Tak więc: nie wykluczam obniżki, ale byłby to skrajnie niemądry ruch. Nie tylko z powodów politycznych, ale i ekonomicznych, bo obniżka wtedy, kiedy inflacja jest na poziomie np. 8% byłaby mało rozsądna.

KOMENTARZE (33)

dodaj komentarz
Wczytywanie...
#13
PK
2023-07-27 15:26:02
edytuj
usuń

Jest nowy wpis. Zapraszam

odpowiedz
#12
ABC
2023-07-25 10:24:16
edytuj
usuń

https://wyborcza.pl/7,75399,29884805,co-w-rosji-piszczy-atomowa-po-poznaniu.html?_gl=1*1k9g0e9*_gcl_au*MjA4NzYyMzQ5Ni4xNjkwMDEwOTU4&_ga=2.158344954.1186299775.1690191897-1846361846.1659077622#S.related-K.C-B.1-L.2.zw

"W swoim artykule opublikowanym w tygodniku „Profil" Kraganow zawarł pesymistyczną z punktu widzenia Kremla prognozę rezultatów wojny z Ukrainą.

Napisał: „Jeśli do końca wyzwolimy [w orwellowskim żargonie Moskwy okupację nazywa się „wyzwoleniem"] obwody doniecki, ługański, zaporoski i chersoński, to osiągniemy minimalne zwycięstwo. Nieco większym sukcesem byłoby wyzwolenie przez rok-dwa całego wschodu i południa Ukrainy. Ale wciąż jeszcze zostanie jej kawałek z rozwścieczoną, ultranacjonalistyczną ludnością – otwarta brocząca krwią rana, a więc znowu wojna. A jeszcze gorsza sytuacja powstanie wtedy, kiedy kosztem potwornych ofiar wyzwolimy całą Ukrainę i staniemy wśród ruin przeciw nienawidzącej nas ludności. Na to, by ją reedukować, trzeba by wielu dekad"."

odpowiedz
#11
jednorożec
2023-07-23 11:00:51
edytuj
usuń

 Do sprawdzenia

Polak  robiący interesy w Chinach, od 2010 r. mieszkający na stałe, mówi  o zmianach w podejściu do obcokrajowców. 

Gdy  chciałeś otworzyć biznes.

Dawniej musiałeś mieć wspólnika Chińczyka z 51% udziałem, potem tylko z 50 procentowym, teraz wystarczy mieć  10 tysięcy dolarów i  możesz robić co chcesz, biurokracja, ani państwo,  nie przeszkadza. 

Czy tylko ja o tym nie wiedziałem?

 

odpowiedz
#10
ABC
2023-07-22 10:01:15
edytuj
usuń

 II wojna światowa to już dominacja amfetaminy, którą rozdawały swoim żołnierzom brytyjskie i amerykańskie siły zbrojne, zaś Niemcy i Japończycy stosowali potężniejszą metaamfetaminę. W tym okresie tylko w armii rosyjskiej wciąż dominował alkohol.

Ciekawa antologia wojennego nadużywania.......

https://wyborcza.pl/7,75400,29994422,rosyjska-armia-jest-armia-oparta-na-kulturze-picia-to-jeden.html#S.TD-K.C-B.10-L.1.duzy

odpowiedz
#9
jacek
2023-07-20 10:17:57
edytuj
usuń

"Russia becomes No.1 export destination for Chinese-made automobiles"

Oooo! A co na to hegemon?

http://www.ecns.cn/business/2023-07-12/detail-ihcrchef5345387.shtml

odpowiedz
Ikona komentarza
Dodaj odpowiedź