
W dzień po ważnej również dla parkietów decyzji FOMC ws. stóp procentowych na rynku dominowała ponownie strona popytowa, która po nieco słabszym początku czwartkowej sesji, systematycznie nabierała rozpędu. W efekcie, wszystkie trzy główne indeksy odnotowały mocne wzrosty. Wśród nich znalazł się też Dow Jones IA, który w środę zaliczył „wpadkę”. Czwartkowe wzrosty doprowadziły Nasdaq i S&P500 do najwyższych poziomów od kwietnia 2022 r. Ten ostatni, co trzeba odnotować przebił pułap 4400 pkt i notuje najlepszą wzrostową serię od 2021 r., zaś zysk wskaźnika rynku technologicznego wzrósł w tym roku już do 40 proc.
Na finiszu sesji indeks DJ IA rósł o bliski 429 pkt, zyskując 1,26 proc. S&P500 drożał o 1,22 proc., a technologiczny Nasdaq o 1,15 proc.
Wczoraj amerykańskie władze monetarne zdecydowały o przerwie w cyklu zacieśniania po dziesięciu z rzędu podwyżkach stóp, spełniając nadzieje rynku. Co prawda włodarze Fed ostrzegli, że dalsze podwyżki są jak najbardziej realne, w tym już podczas lipcowego posiedzenia, a na obniżkę stawek w tym roku nie ma co liczyć, jednak inwestorzy zdają się żyć tym co teraz i tu, nie wybiegając zanadto w przyszłość. Może liczą się z tym, że do kolejnego spotkania FOMC może sytuacja na tyle się poprawić, że pauza w zacieśnianiu się jednak przedłuży.
Z danych makro jakie w czwartek dotarły na parkiet należałoby wspomnieć przede wszystkim o braku zmiany w liczbie tzw. nowych bezrobotnych w poprzednim tygodniu. Utrzymała się na pułapie 262 tys., bliskim najwyższego od prawie dwóch lat.
Drugim ważnym odczytem okazał się zaskakujący wzrost sprzedaży detalicznej w maju. Zwiększyła się o 0,3 proc. m/m podczas gdy oczekiwano spadku o 0,1 proc.
Istotne z punktu widzenia inflacji były też dane o spadku cen importu i eksportu. Zwłaszcza te pierwsze sprawiły niespodziankę spadając w maju o 0,6 proc., a roczna zniżka była najmocniejsza od trzech lat.
Z kolei negatywnym zaskoczeniem okazał się spadek produkcji przemysłowej w maju. Skurczyła się o 0,2 proc. podczas gdy oczekiwano zwyżki o 0,1 proc..
Eksperci rynkowi podkreślają, że w porównaniu do poprzednich tygodni znacząco poprawił się zasięg obecnego rajdu. We wzrostach uczestniczy znacznie większa liczba akcji w przeciwieństwie do głównie technologicznych, które przewodziły wcześniejszej podróży na północ.
Na korzyść inwestorów z rynku akcji przemawiało w czwartek odwrócenie kursu przez obligacje. Rentowność 10-letnich benchmarkowych papierów amerykańskiego skarbu spadła o ponad osiem punktów bazowych do okolic 3,715 proc.
Pozwoliło to szczególnie akcjom spółek wzrostowych na wzmocnienie swoich wycen. Wśród nich zdecydowanie na plus zaprezentowały się walory Meta Platforms i Microsoftu. Producent oprogramowania dla systemu Windows rósł w czwartek momentami o ponad 3,4 proc., notując historyczny szczy w trakcie sesji i rekordowe zamknięcie. W rezultacie stopa wzrostu na tych akcjach w ciągu rocznego rajdu osiągnęła już pułap 44 proc. zwiększając wartość firmy o około 773 mld USD do 2,6 bln US.
Na rynku surowcowym odbiła ropa. Rosnący popyt w Chinach zakrył obawy o dalsze podwyżki stóp procentowych w USA. Notowania amerykańskiej odmiany WTI ponownie przekroczyły poziom 70 USD/b.
Zdrożało też złoto, w czym pomogło osłabienie dolara.